W sieci pojawiło się kolejne nagranie z Władimirem Putinem. Na nim szef rosyjskiej Gwardii Narodowej Wiktor Zołotow zdaje prezydentowi Rosji raport z działania wojsk na froncie.
Film trwa kilkadziesiąt sekund. Na nim Putin i Zołotow siedzą przy stole w gabinecie. Prezydent Rosji prawą ręką przytrzymuje róg stołu.
Podczas operacji specjalnej na Ukrainie oddziały Gwardii w szczególności realizują zadania ustanowienia pokojowego życia na wyzwolonych terytoriach, a także pilnują ważnych obiektów państwowych - mówi Zołotow.
Jesteśmy bezpośrednio zaangażowani w działania wojenne: w rozpoznanie, poszukiwania, zasadzki, a także w wykrywanie i eliminowanie wrogich grup sabotażowych i terrorystycznych. Zajmujemy się też pomocą medyczną - stwierdził w nagraniu rosyjski żołnierz.
Państwowa agencja Ria Novosti przekazała też, że Rosgwardia "czuje poparcie ludności na wyzwolonych terenach Donbasu". Rozumieją, że bronimy ich prawa do spokojnego życia, a także do szczęśliwego dzieciństwa ich dzieci - miał przekazać Zołotow.
W ostatnich dniach brytyjski wywiad przekazał, że rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu został odsunięty na boczny tor. Dowódcy operacyjni bezpośrednio informują prezydenta Władimira Putina o przebiegu wojny z Ukrainą.
"Według niedawnych doniesień niezależnych rosyjskich mediów, z powodu problemów, z jakimi boryka się Rosja w wojnie z Ukrainą, rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu jest obecnie odsunięty na bok w ramach rosyjskiego kierownictwa. Dowódcy operacyjni bezpośrednio informują prezydenta Putina o przebiegu wojny" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
"Rosyjscy oficerowie i żołnierze z bezpośrednim doświadczeniem wojennym prawdopodobnie stale kpią z Szojgu z powodu jego nieskutecznego i oderwanego od rzeczywistości przywództwa w sytuacji, gdy postępy Rosji utknęły w martwym punkcie. Szojgu prawdopodobnie od dawna próbuje przełamać opinię, że brakuje mu merytorycznego doświadczenia wojskowego, gdyż większość swojej kariery spędził w sektorze budowlanym i ministerstwie ds. sytuacji nadzwyczajnych" - stwierdza brytyjski resort obrony.