Do poniedziałku powinny być znane wyniki badań próbki pobranej od pacjenta z Olkusza, który z podejrzeniem koronawirusa został przewieziony do szpitala uniwersyteckiego w Krakowie. Mężczyzna wczoraj wrócił z Chin, źle się poczuł i sam zgłosił się do szpitala.
46-letni Polak, mieszkaniec małopolskiego Olkusza w piątek wrócił z Chin. Co ważne, nie przebywał w okolicach Wuhanu. Wieczorem z objawami gorączki i duszności zgłosił się do szpitala w Olkuszu. Stamtąd specjalnym transportem przewieziono go na oddział zakaźny szpitala uniwersyteckiego w Krakowie.
Jak informują przedstawiciele placówki, wdrożono wszystkie niezbędne procedury bezpieczeństwa. Mężczyzna przebywa w izolatce i nie ma kontaktu z innymi pacjentami.
Pobrane od pacjenta próbki wysłano do laboratorium Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie. Wyniki badań mają być znane do poniedziałku.
W drodze do Chin jest unijny samolot, który zabierze Polaków z Wuhanu. Chęć wyjazdu z miasta i regionu zadeklarowało 31 jeden osób. Kilku Polaków zdecydowało się na pozostanie w Wuhanie. To głównie małżonkowie chińskich obywateli.
Po powrocie ewakuowani trafią do specjalnego ośrodka zakaźnego, w którym zostaną poddani kwarantannie. Takie informacje przekazało w piątek Ministerstwo Zdrowia.
W tej chwili hospitalizowanych w Polsce jest w sumie kilkanaście osób z podejrzeniem obecności koronawirusa, a ponad 500 jest w stałym monitoringu przez służby sanitarne.
W Polsce nadal nie potwierdzono żadnego przypadku zakażenia koronawirusem. Resort zdrowia uprzedza, że "wcześniej czy później taki przypadek na pewno się pojawi".