Kujawsko-pomorski samorząd funduje pięć placów zabaw dla tych miast i gmin w regionie, w których frekwencja wyborcza będzie najwyższa. Pomysł Urzędu Marszałkowskiego rodzi jednak mieszane uczucia. Czy rzeczywiście powinniśmy chodzić na wybory tylko dla nagrody?
Obojętnie kogo zapytamy - każdy, a już na pewno każdy rodzic odpowie, że placów zabaw nigdy za wiele. Pozostaje jednak niesmak, że wybory zamieniają się w targ. Za wypełnienie obywatelskiego obowiązku trzeba już bowiem dostać coś gratis.
Nie powinno tak być, ale trzeba patrzeć realistycznie. Ludzie, jeśli ich nie pogonimy, nie pójdą do urn. Place zabaw powinny być jednak budowane pomimo tego czy ktoś wygra czy nie. - mówią mieszkańcy Grudziądza.
Jedno jest pewne, jeśli zaczniemy chodzić na wybory dla nagrody, na prawdziwie obywatelskie społeczeństwo poczekamy jeszcze długo.