Ministrowie spraw wewnętrznych wszystkich niemieckich landów uznali bezpieczeństwo na meczach za jeden z dwóch najważniejszych problemów. Porozumieli się też w sprawie zmian w prawie przed nadchodzącym sezonem.
Kluby i Bundesliga w większym, niż dotąd, stopniu mają pokrywać koszty policyjnych akcji związanych z meczami. Do burd dochodzi głównie poza stadionami, dlatego potrzeba jeszcze więcej prewencyjnej obecności policji, ale władze nie chcą być głównym płatnikiem. Kluby przygotowały własne pomysły na podniesienie bezpieczeństwa. Ministrowie je analizują.
Deutsche Bahn, która organizuje kolejowe przewozy na wyjazdowe mecze, nie będzie musiała zabierać chuliganów z zakazem stadionowym. Dzięki temu potencjalni wandale znikną z wagonów i z ulic miasta przeciwnego klubu, bo raz złapani kibole, będą musieli sami organizować sobie wyprawy.