"Poza praworządnościowymi kamieniami milowymi na drodze do pierwszej wypłaty z KPO stoi niespełniony kamień milowy dotyczący ustawy wiatrakowej" - usłyszała w Komisji Europejskiej dziennikarka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Bruksela oczekuje wypełnienia przez Polskę wszystkich 37 kamieni milowych, niezbędnych do pierwszej wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Jak usłyszała dziennikarka RMF FM, "jest co najmniej kilka kamieni milowych, które nie są zrealizowane". Przede wszystkim nie została wdrożona nowelizacja ustawy wiatrakowej regulująca stawianie wiatraków w sąsiedztwie budynków mieszkalnych. Liberalizacja tej ustawy została zapisana jako kamień milowy.
To najważniejszy, poza praworządnościowymi, warunek wypłaty pierwszej transzy z KPO - powiedział rozmówca dziennikarki RMF FM w KE. Jednak projekt ustawy rządowej, który wprowadza odstępstwa i daje gminom pewną elastyczność, został zablokowany w Sejmie. Jak wyjaśnił jeden z dyplomatów w Warszawie, "wzbudza on niechęć posłów Solidarnej Polski".
O energetyką wiatrową i odmrożenie ustawy mówiącej o zmianie zasady 10H pytał szefową resortu klimatu i środowiska Annę Moskwę Piotr Salak w Popołudniowej rozmowie w RMF FM.
Na dzisiaj rzeczywiście ta zasada 10H istnieje i my nie jesteśmy tu odosobnieni. W wielu państwach europejskich jest też to ograniczenie 10H. To, co zaproponowaliśmy w ustawie, która została skonsultowana, przyjęta przez nasze kierownictwo, przez Radę Ministrów i skierowana do Sejmu, to możliwość znalezienia tej odległości pomiędzy 500 metrów a 10H. Może być to w pewnych uwarunkowaniach nadal 10H, jeżeli to będą uwarunkowania środowiskowe - mówiła minister Moskwa.
Minister @MKiS_GOV_PL @moskwa_anna w #RozmowaRMF: chcemy, by Sejm zaj si tzw. ustaw wiatrakow jeszcze w tym roku @RMF24pl pic.twitter.com/H57xNcq6Gm
Rozmowa_RMFNovember 3, 2022
Sejm pracuje co tydzień nad różnymi dokumentami, ustawami energetycznymi, więc zakładam, że jak dokończymy legislację gazową, bo jeszcze to jest ostatnia ustawa z tego dużego pakietu energetycznego, przyjdzie czas na 10H. Ustawa została przyjęta na Radzie Ministrów, tak samo na kierownictwie w naszym resorcie, gdzie również koalicję mamy. My jesteśmy oczywiście otwarci, żeby w komisjach sejmowych, na sesjach plenarnych rozmawiać o dodatkowych zabezpieczeniach, o dodatkowych korzyściach dla społeczności lokalnych, jeżeli taka chęć by była, czy innych elementach - zaznaczała.
Jak dodała minister, "bardzo byśmy chcieli, żeby już w tym roku zajął się Sejm tą ustawą, żeby się rozpoczął ten dialog i ta rozmowa".
W sprawie najbardziej spornego kamienia milowego związanego z praworządnością rozmówcy dziennikarki RMF FM przypominają słowa szefowej KE. Ursula von der Leyen mówiła, że ustawa prezydencka o SN nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Po tych wszystkich wypowiedziach z obu stron, raczej trudno będzie uzgodnić coś wyłącznie "politycznie", bez zmian prawnych po stronie polskiej - powiedział rozmówca RMF FM w KE.
Oczywiście poza spełnieniem kamieni milowych, Polska musi podpisać jeszcze z KE umowę operacyjną o tym, jak będzie oceniane wypełnianie kamieni milowych. Nastąpi to w listopadzie - mówi ostrożnie rozmówca RMF FM w KE. Dopiero potem władze mogą wysłać wniosek o pierwszą płatność.
Premier Mateusz Morawiecki obiecywał, że wniosek o wypłatę środków trafi do Brukseli do końca października. Termin ten nie został dotrzymany, nie został również określony żaden nowy termin.
We wrześniu szefowa KE Ursula von der Leyen przemawiając na Uniwersytecie Princeton w USA stwierdziła, że "na teraz" Polska nie spełnia warunków KPO i nie będzie wypłaty środków.
Najpierw szefowa Komisji wyjaśniła, jak działa Krajowy Plan Odbudowy: jeśli państwo wykona umowę, to zostaną wypłacone pieniądze. Przypomniała, co nakazuje orzeczenie TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej i dokonała oceny.
Władze polskie nie chcą zmienić prawa w sposób, w jaki zapisaliśmy to w umowie w kwestii przywracania niezawisłości sądownictwa. Dlatego nie możemy i nie wypłacimy żadnych pieniędzy. To są fakty na teraz - powiedziała szefowa KE.
Ursula von der Leyen negatywnie zatem oceniła wypełnienie przez Polskę warunków dotyczących niezależności sądownictwa, które zapisano w tak zwanych "kamieniach milowych".
Przypomnijmy, że w lipcu szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała, że nowa ustawa o Sądzie Najwyższym (tzw. prezydencka) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Chodzi o to, że ustawa prezydencka nie gwarantuje, iż sędzia który powoła się na wyroki TSUE lub zwróci się do TSUE o opinie, nie zostanie za to ukarany.
Szefowa KE przyznała, że sprawa z Polską jest "trudna", bo rząd używa narracji, wedle której to eurokraci z Brukseli nie chcą dać pieniędzy, mimo że nasz kraj pomagając Ukraińcom "zasłużył" na te środki. Szefowa KE stwierdziła, że te dwie sprawy, które łączy w swoich komunikatach rząd - nie mają ze sobą nic wspólnego. Wychwalała gościnność Polaków i ich reakcję na falę uchodźców wojennych, jednak przypomniała, że władze muszą dokonać niezbędnych reform, jeżeli chcą pieniędzy.
Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy.
KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".
15 lipca weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że celem nowelizacji jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.
Zmian w SN oczekiwała KE w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE z lipca ubiegłego roku. Komisja m.in. od zmian w tym zakresie uzależniała akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy.