Na razie nie będzie dalszego ograniczania liczby łózek w szpitalach jednoimiennych - ustalił reporter RMF FM. Dwa takie szpitale - przyjmujące tylko pacjentów z koronawirusem - zostały wygaszone, czyli wróciły do normalnego funkcjonowania. Część pozostałych placówek ograniczyła liczbę miejsc zakaźnych.
Pytany o szczegóły minister zdrowia Łukasz Szumowski odpowiada, że plan, który przyjął resort w kwestii wygaszania łóżek, został już zrealizowany.
Na dzień dzisiejszy chcieliśmy zmniejszyć o połowę liczbę łóżek w szpitalach jednoimiennych i to zrobiliśmy. Będziemy obserwowali sytuację i reagowali tak, jak będzie wyglądała sytuacja epidemiczna - tłumaczy.
Szef resortu zdrowia pytany o to, czy wstrzymanie ograniczania liczby łóżek w szpitalach jednoimiennych, ma związek z sytuacją na Śląsku, odpowiada, że nie.
W tym regionie liczba placówek jednoimiennych nie została zmniejszona. Podobnie jest ma Mazowszu, w Wielkopolsce oraz w woj. łódzkim. W pozostałych regionach, część szpitali do tej pory jednoimiennych, w niepełnym zakresie wróciła do normalnej działalności.
Miejsc dla pacjentów z koronawirusem w całej Polsce jest około czterech tysięcy. Zajętych jest połowa.
Jego zdaniem, w województwie śląskim, jest 60 proc. wolnych łóżek szpitalnych. W przypadku respiratorów jest to 80 proc.