Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Sławomirowi Neumannowi (PO-KO) sprostowanie informacji podanych w wywiadzie dla portalu wyborcza.pl. Chodzi o słowa dotyczące rzekomego wykorzystania przez Prawo i Sprawiedliwość służb specjalnych i prokuratury w kampanii wyborczej.
O decyzji sądu poinformował PAP pełnomocnik wyborczy KW PiS Krzysztof Sobolewski. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Sławomirowi Neumannowi zamieszczenie sprostowania na portalu wyborcza.pl.
Neumann musi opublikować sprostowanie o następującej treści: "W dniu 4 września 2019 r. w wywiadzie dla portalu wyborcza.pl podałem nieprawdziwe informacje, jakoby sztab wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość, tudzież jego szef, zlecał organom ścigania zatrzymania osób i tworzenie fikcyjnych podstaw działań tych organów, jak również, że KW Prawo i Sprawiedliwość używa w kampanii wyborczej służb specjalnych i prokuratury, powierzając im konkretne zadania. Sławomir Neumann".
Sprostowanie ma zostać opublikowane na stronie głównej serwisu wyborcza.pl w zakładce "wiadomości" w terminie 24 godz. od uprawomocnienia się postanowienia. Sąd oddalił wniosek o przeprosiny, zakaz rozpowszechniania takich informacji oraz zapłatę na rzecz organizacji pożytku publicznego.
Neumann w wywiadzie dla wyborcza.pl powiedział: "dzisiaj zatrzymano byłego prezesa PKN Orlen Jacka K., potem jest akcja z cysternami, które opisują całą tę sytuację. Występuje na konferencji premier Mateusz Morawiecki i Joachim Brudziński. To jest patologia państwa, jeżeli dzisiaj są takie działania, że na zlecenie sztabu wyborczego, w poszczególne godziny zatrzymuje się ludzi, tworzy się jakąś historię o jakichś nadużyciach, to to jest patologia państwa i to jest wykorzystywane w kampanii wyborczej. Już nie na zlecenie Zbigniewa Ziobry działają prokuratorzy, a na zlecenie szefa sztabu wyborczego PiS Joachima Brudzińskiego. Z tym mamy do czynienia. Cała reszta to jest wielka hucpa i pic. (...)". “To jest typowe pisowskie oszustwo i kłamstwo, do tego robione przy użyciu służb specjalnych, prokuratury, gdzie całą tę akcję obudowuje się dodatkowo jeszcze zatrzymaniem byłego prezesa PKN Orlen i na cysternach związanych w jakiś sposób z Orlenem są reklamy. To po prostu jest putinowska metoda, rosyjska metoda robienia kampanii wyborczej. Ja mówię - to jest patologiczna metoda, to pokazuje, że żyjemy w państwie patologicznym, gdzie władza w sposób niekontrolowany, nawet już nie próbuje ukrywać, że wykorzystuje cały aparat państwa do walki politycznej" - mówił polityk Platformy Obywatelskiej.