Po południu przed Pałacem Prezydenckim zebrało się - jak szacują służby porządkowe - ok. 7 tys. osób. Ok. godz. 17. 30 w powietrze wypuszczone zostały białe i czerwone balony; każdy z nazwiskiem jednej z 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. "Jest bardzo spokojnie. Nie doszło do żadnych incydentów" - mówił rzecznik komendanta stołecznego policji Maciej Karczyński.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Najwięcej osób zebrało się przed Pałacem w chwili, gdy po godz. 16.00 dotarli tam przedstawiciele "Ruchu społecznego im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego", z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na czele. Po jego przemówieniu, tłum zaczął się przerzedzać, część osób wyruszyła na Pl. Zamkowy, gdzie odbył się koncert pamięci ofiar katastrofy.
W zgromadzonym przed Pałacem tłumie widać było dziesiątki flag, niektóre z nich przepasane kirem. Były też transparenty z napisami: "Żądamy zwrotu krzyża", "Pętaki, hańbicie cześć zamordowanego Prezydenta, generała Błasika i pilotów", "To był zamach", "Boże chroń Polaków", "Chcemy prawdy", "I tak wszyscy wiedzą o zamachu".
Zgromadzeni skandowali m.in. "Jarosław, Jarosław", "Wolna Polska", "Lech Kaczyński". Po przemówieniu prezesa PiS, odśpiewali hymn; wcześniej odmówili modlitwę za ofiary katastrofy.
O ok. godz. 17.30 odbył się happening "Las Smoleński". W powietrze wypuszczono kilkaset, białych i czerwonych balonów wypełnionych helem. Do każdego z nich przyczepiona została kartka z nazwiskiem jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej.
Na telebimach ustawionych na Krakowskim Przedmieściu przez cały dzień wyświetlane są filmy o katastrofie m.in. "Mgła" Joanny Lichockiej i Marii Dłużewskiej oraz "Lista Pasażerów" - Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego. Trwa również zbieranie podpisów pod petycją w sprawie budowy pomnika ofiar katastrofy, a stojący za barierkami ochronnymi posłowie PiS, składają przed Pałacem podawane im kwiaty i zapalone znicze.