Kilka tysięcy nauczycieli protestowało przed siedzibą MEN w Warszawie. Jak mówili w rozmowie z reporterem RMF FM, chcą poważnego traktowania przez rząd. "Nikt nie dostrzega naszego strajku" - podkreślał nauczyciel z jednej ze stołecznych szkół.
Przed Ministerstwem Edukacji Narodowej zebrało się kilka tysięcy nauczycieli z warszawskich i podwarszawskich szkół. Nauczyciele domagali się wyższych płac i poprawy warunków pracy. Mieli ze sobą transparenty "Nasza godność, nasza przyszłość", "Kto oświatę w Polsce psuje, ten na pałę zasługuje", "Edukacja moją pasją", czy "Pracujemy z powołania, strajkujemy dla godności".
Pani minister powinna rozmawiać o edukacji przez 10 ostatnich dni - mówili protestujący w Warszawie pedagodzy.
pic.twitter.com/2oqxfRAjII
GreKwo17 kwietnia 2019
90% protestujacych to nauczyciele pic.twitter.com/SAmRuQA88P
GreKwo17 kwietnia 2019
W wyniku przekształcenia gimnazjów w szkoły podstawowe straciłam pracę. Jestem nauczycielem języka angielskiego z 30-letnim stażem. Do tej pory miałam pracę na etat, a teraz proponuje mi się zatrudnienie na czas określony. W wyniku tego w wakacje nie będę zarabiała - tłumaczyła przewodnicząca komitetu strajkowego ze szkoły 319 na Ursynowie Beata Serafin.
Koniec protestu pic.twitter.com/bds4Bud0ap
GreKwo17 kwietnia 2019
38 szkół ponadgimnazjalnych w Warszawie nie podjęło uchwał klasyfikacyjnych dla klas maturalnych. Taką informację podali w środę przedstawiciele Warszawskiego Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego, który wczoraj wieczorem powstał w stolicy.
To my jako nauczyciele mamy naprawdę poważne dylematy moralne, ale w tej chwili nie możemy się cofnąć, bo było to ze szkodą dla wszystkich: uczniów, rodziców, nauczycieli. Chcemy zwrócić uwagę na bardzo poważną rzecz, o której się nie mówi w mediach, a jest tak, że uczniowie klas 1-2 w liceach i 3 klas w technikach od tygodnia nie mają zajęć. Szkoły sa po prostu puste - komentował Maciej Rusiecki z Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego.
W czwartek zaplanowano spotkanie przedstawicieli rządu m.in. ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego.
Przyjęliśmy zaproszenie od przewodniczącej Rady Dialogu Społecznego Doroty Gardias na spotkanie Prezydium RDS w najbliższy czwartek o godz. 10.00 Będziemy mieli ze sobą porozumienie, do którego przystąpiła już Solidarność - powiedział szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
O tym, że w czwartek ma być posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz mówił we wtorek w Olsztynie. Taki wniosek złożyłem do pani Doroty Gardias i dostałem potwierdzenie - tłumaczył.
My jesteśmy do rozmów gotowi, pytanie, z czym przyjdzie strona rządowa. Jeżeli przyjdzie ponownie z porozumieniem w wersji solidarnościowej, trudno będzie o jakiekolwiek porozumienie - ocenił.