"Z operacyjnego punktu widzenia nie sądzę, by strącanie rosyjskich rakiet nad Ukrainą było najlepszym podejściem" - powiedział w środę dyrektor Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. europejskich Michael Carpenter podczas briefingu dla polskich mediów. Amerykański urzędnik odniósł się tym samym do pomysłu zestrzeliwania nad Ukrainą rakiet lecących w kierunku terytorium NATO, który jest omawiany na szczycie w Waszyngtonie. Carpenter mówił także m.in. o wspólnych ćwiczeniach wojskowych Białorusi i Chin.

REKLAMA

Z punktu widzenia operacyjnego myślę, że więcej sensu miałoby, by sojusznicy NATO podarowali Ukrainie systemy obrony powietrznej, by mogła ona zestrzeliwać te rakiety nad swoim terytorium - przyznał Michael Carpenter. Dlatego właśnie wczorajsze ogłoszenie przez prezydenta Bidena przekazania pięciu strategicznych systemów obrony powietrznej jest tak dużą sprawą - dodał.

Amerykanie z rezerw podchodz do pomysu zestrzeliwania pociskw nad Ukrain, ktre lec w kierunku terytorium NATO. Z operacyjnego punktu widzenia nie byoby to tak skuteczne jak dostarczenie Ukrainie systemw obrony przeciwrakietowej. Do sprawy w rozmowie z polskimi... pic.twitter.com/xtIXmB1Ggr

p_zuchowskiJuly 10, 2024

Pytany, czy wyklucza tę opcję, powtórzył, że "nie wie, czy operacyjnie jest to najskuteczniejsze podejście".

Jak powiedział w RMF FM szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, pomysł, że państwa NATO mogłyby zestrzeliwać rosyjskie rakiety nad Ukrainą, które zagrażają również ich terytorium, powstał na przełomie 2023 i 2024 roku. Koncepcja narodziła się w BBN-ie, uzyskała pozytywną opinię prezydenta i została omówiona z premierem.

To rozwiązanie może być wykonane tylko i wyłącznie w koordynacji i we współpracy z sojusznikami, dlatego powinno być przedmiotem dyskusji na szczycie NATO - mówił korespondentowi RMF FM w USA Siewiera.

Chodzi o minimalizację ryzyka upadku zarówno przeciwrakiet, jak i samych rakiet na samym terytorium RP czy Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby nie dopuścić do wtargnięcia i powtórzenia się scenariusza z Przewodowa - argumentował. Jak dodał, strona ukraińska nie sprzeciwia się temu, by takie operacje były prowadzone w jej przestrzeni powietrznej.

Jest o czym rozmawiać - tak na propozycję zestrzeliwania rosyjskich rakiet, które mogą zagrażać Polsce, reagował niedawno rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.

Rosyjskie sabotaże i ćwiczenia na Białorusi

Michael Carpenter mówił w środę również o rosyjskich akcjach sabotażowych czy wspólnych białorusko-chińskich ćwiczeniach.

Amerykanin przyznał, że sprawa rosyjskich działań sabotażowych w Europie jest traktowana na szczycie w Waszyngtonie "ekstremalnie poważnie".

To jest sprawa wymagająca zręcznej koordynacji i współpracy, zwłaszcza jeśli chodzi o dzielenie się informacjami wywiadowczymi i współpracę organów ścigania - powiedział.

Komentując ogłoszoną w środę informację o planowanym rozmieszczeniu w Niemczech rakiet dalekiego zasięgu, Carpenter stwierdził, że jest to odpowiedź na podobne ruchy ze strony Rosji i ma na celu przeciwdziałanie zagrożeniu ze wschodu.

To będzie nowa zdolność, rozmieszczona w Niemczech po raz pierwszy, choć na początku epizodycznie. Będzie to jednak mocny czynnik odstraszający Rosję (...) bo są to bardzo zaawansowane systemy - przyznał.

Pytany przez PAP o odbywające się od poniedziałku wspólne ćwiczenia wojsk białoruskich z chińskimi w pobliżu polskiej granicy, przedstawiciel Białego Domu stwierdził, że jest to kolejna oznaka tracenia suwerenności przez Białoruś i jej zaangażowania w wojnę w Ukrainie.

Powoli, ale konsekwentnie białoruscy przywódcy niestety tracą swoją suwerenność. Powinni bardzo uważnie przemyśleć, co robią - ostrzegł Carpenter.

Największy pakiet wsparcia ukraińskiego nieba

Polska Agencja Prasowa rozmawiała także z rzecznikiem Pentagonu ppłk Charliem Dietzem, który zapewnił, że żadna dodatkowa bateria systemu Patriot, która trafi na Ukrainę, nie zostanie przesunięta z Polski.

Stany Zjednoczone, Niemcy i Rumunia ogłosiły, że przekażą Ukrainie po jednej baterii Patriotów. Holandia ma pomóc w skompletowaniu czwartej. Dodatkowo, Włosi obiecali przekazanie systemu SAMP/T. Obiecane przez Zachód Patrioty podwoją liczbę, którą dziś dysponują Ukraińcy.

W wydanym we wtorek wspólnym oświadczeniu państwa te zapowiedziały również przekazanie w najbliższych miesiącach "dziesiątków" systemów obrony powietrznej krótszego zasięgu, w tym m.in. NASAMS, IRIS-T i Gepard. Jest to największy dotąd pakiet wsparcia ochrony ukraińskiego nieba, który ma pomóc w powstrzymywaniu rosyjskiego bombardowania ukraińskiej infrastruktury i celów cywilnych.