Firmy ubezpieczeniowe w Polsce wprowadzają pierwsze ubezpieczenia od koronawirusa: to polisy na wypadek zachorowania. Kosztują od 40 do 100 złotych. Do tej pory ubezpieczyciele nie chcieli takich produktów oferować.
Na czym polega ubezpieczenie od koronawirusa? Otóż jeśli zarazimy się koronawirusem i trafimy do szpitala, mamy otrzymywać - w zależności od wykupionego wariantu ubezpieczenia - od 100 do 300 złotych za każdy dzień pobytu w szpitalu. Świadczenie to będzie wypłacane maksymalnie przez 2 tygodnie.
Jeśli nasz stan zdrowia się pogorszy i trafimy na OIOM, to otrzymamy dodatkowo - jednorazowo - od 2 do 6 tysięcy złotych.
Niektóre ubezpieczenia przewidują również zapewnienie opieki nad dzieckiem chorego, osobą starszą z jego rodziny lub jego zwierzętami.
Oferowany jest także transport medyczny i prywatne konsultacje lekarskie, w tym psychologiczne.
Co ważne: ubezpieczyciele nie chcą oferować ubezpieczenia od koronawirusa indywidualnie, czyli nie możemy wykupić go sobie samodzielne. Działa to jedynie jako ubezpieczenie grupowe, co oznacza, że musielibyśmy namówić naszego szefa, by wykupił to ubezpieczenie wszystkim pracownikom.
Według ekspertów, koszty ubezpieczenia od koronawirusa są w stosunku do otrzymywanego świadczenia stosunkowo wysokie - ale na rynku jest to nowość. Dla ubezpieczycieli jest to również duże ryzyko.
Pierwsze takie oferty już się pojawiły. Kolejne firmy także nad nimi pracują.