Nieopodal miasta Dżankoj na okupowanym przez Rosjan Krymie rozbił się śmigłowiec szturmowy Mi-28. Obaj piloci zginęli.

REKLAMA

Śmigłowiec szturmowy Mi-28 rozbił się podczas lotu szkoleniowego - poinformowała rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti, powołując się na resort obrony.

Do wypadku doszło o godzinie 15:42 czasu moskiewskiego (godz. 14:42 czasu w Polsce), w pobliżu miasta Dżankoj.

W katastrofie zginęli obaj piloci.

Śmigłowiec nie był uzbrojony. Maszyna rozbiła się na otwartej przestrzeni, nie powodując żadnych zniszczeń na ziemi.

Wstępne ustalenia wskazują, że do katastrofy doszło na skutek awarii.

Na miejsce wysłano śledczych, którzy mają wyjaśnić okoliczności wypadku.

Seria incydentów na Krymie

Rosja anektowała Krym w 2014 roku. Półwysep jest uznawany na arenie międzynarodowej za część Ukrainy, a władze w Kijowie wielokrotnie zapowiadały, że odzyskają nad nim kontrolę.

Od początku rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku obiekty wojskowe i składy paliw na Krymie wielokrotnie były celem ataków dronów.

Jednym z głośniejszych wydarzeń był pożar rafinerii w Sewastopolu w nocy 29 kwietnia. Gubernator miasta z namaszczenia władz okupacyjnych Michaił Razwożajew przekazał, że pożar wybuchł na skutek ataku drona. Ogień strawił ok. 10 zbiorników z produktami naftowymi o łącznej pojemności ok. 40 tys. ton. Były one przeznaczone dla rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.