Pomimo porażki ze Szwecją 0:1 w 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata, trener Szwajcarii Vladimir Petkovic nie musi się martwić, że zostanie zdymisjonowany. Prezes szwajcarskiej federacji Peter Gillieron potwierdził, że szkoleniowiec nadal będzie prowadził zespół.
Kontrakt Petkovica ze Szwajcarską Federacją Piłkarską (SFV) obowiązuje do mistrzostw Europy w 2020 roku.
Vladimir Petkovic osiągnął wiele z zespołem, choć oczywiście muszę przyznać, że liczyliśmy w Rosji na więcej. Jestem rozczarowany, ale to nie znaczy, że widzę w pracy trenera same negatywy. Było wiele rzeczy pozytywnych, jest tym przecież awans do 1/8 turnieju. Mamy dobry zespół, jeden z najlepszych w Europie, trzeba na to, co się udało, patrzeć pozytywnie - powiedział Gillieron podczas konferencji w bazie ekipy Szwajcarii w Togliatti.
Z decyzją prezesa SFV zgodził się kapitan zespołu obrońca Stephan Lichtsteiner, który nie wystąpił w spotkaniu ze Szwecją, gdyż był zawieszony za kartki.
Chcieliśmy napisać historię szwajcarskiego futbolu, ale się nie udało. Szkoda, ale jest w tym sporo naszej winy, gdyż przegapiliśmy dużą szansę na awans do ćwierćfinału. Nie ma w tym winy trenera, momentami wyglądaliśmy jak ospali. Przygotowani byliśmy bardzo dobrze, ale czasami zdarza się tak, że sprawy na boisku nie idą po twojej myśli - dodał Lichtsteiner.
W pierwszej fazie mistrzostw świata Helweci zremisowali z Brazylią 1:1 i Kostaryką 2:2, wygrali z Serbią 2:1 i zajęli drugie miejsce w grupie E.
Szwajcaria w ćwierćfinale mundialu była tylko raz - w 1954 roku, kiedy jako organizator MŚ uległa w tej fazie Austrii 5:7.
(m)