"Zagramy, jakby to był finał" - tak o potyczce z reprezentacją Polski na piłkarskich mistrzostwach świata mówi kapitan drużyny narodowej Kolumbii Radamel Falcao. Dla obu zespołów niedzielne spotkanie w Kazaniu będzie mieć kolosalne znaczenie: i Polacy, i Kolumbijczycy przegrali bowiem swoje inauguracyjne pojedynki.

REKLAMA

Kadrowicze Adama Nawałki ulegli - w fatalnym stylu - Senegalczykom 1:2, Kolumbijczycy zaś identycznym stosunkiem bramek przegrali z ekipą Japonii.

Obie drużyny potrzebują zwycięstwa, obie wręcz muszą wygrać. Z takim nastawieniem wyjdziemy na boisko. Zagramy, jakby to był finał. Albo oni, albo my - zapowiedział Radamel Falcao na czwartkowej konferencji prasowej.

Oświadczył, że "Los Cafeteros" przenalizowali swój pojedynek z Japonią i wyciągnęli "pozytywne wnioski".

Bo takie można wyciągnąć zarówno po udanych, wygranych meczach, jak i po słabszych, zakończonych porażką. To pierwsze spotkanie stanowi bazę: punkt wyjścia do tego, co musimy poprawić, zmienić, by z Polską zagrać lepiej - wyjaśnił 32-letni Kolumbijczyk.

Abel Aguilar zaapelował natomiast do rodaków - z których kilkanaście tysięcy przyjechało do Rosji - by nie tracili zaufania do reprezentacji po jednym nieudanym meczu.

Nasze chęci i pragnienia pozostają niezmienne. Jeden mecz nic nie zmienia. Zrobimy wszystko, by odwdzięczyć się narodowi za wielkie wsparcie. Wytrzymajcie do niedzieli, a my zrobimy wszystko, byśmy mogli wspólnie się cieszyć - apelował Aguilar.

33-letni pomocnik odniósł się również do przegranego pojedynku z Japonią, w którym Kolumbijczycy niemal od początku grali w dziesiątkę: czerwoną kartką za obronę ręką w polu karnym zobaczył bowiem Carlos Sanchez.

Myślę, że jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że aż 85 minut graliśmy w liczebnym osłabieniu, to inaczej spojrzymy na wynik. Długimi fragmentami przecież różnicy w liczbie zawodników nie było widać. Chłopcy zostawili na boisku mnóstwo zdrowia. Ostatecznie przegraliśmy, ale myślę, że w meczu z Japonią można znaleźć wiele pozytywów - zaznaczył.

Przyznał, że Carlos Sanchez jest bardzo ważnym ogniwem kolumbijskiej reprezentacji.

Bardzo brakowało go we wtorek, będzie go też brakować w niedzielę - z tą jednak różnicą, że będziemy wtedy grać w jedenastu. Jestem przekonany, że niezależnie od tego, kto go zastąpi - spisze się świetnie - podsumował Aguilar.

Spotkanie biało-czerwonych z Kolumbijczykami w Kazaniu rozpocznie się w niedzielę o godzinie 20:00 czasu polskiego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Argentyńczycy na kolanach! Chorwaci rozbili ich 3:0! [ZOBACZ RELACJĘ i BRAMKI] >>>>

Francuzi pokonali Peruwiańczyków! Po świetnej zespołowej akcji trafił Mbappe! [ZOBACZ RELACJĘ i BRAMKĘ] >>>>

Pojedynek Dania vs Australia na remis! [ZOBACZ RELACJĘ i BRAMKI] >>>>


(e)