To była potyczka jednej z najwyższych na mundialu ekip z jedną z najniższych: w meczu grupy C zmierzyły się reprezentacje Danii i Peru! Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem, choć w 46. minucie wyśmienitą okazję do otwarcia wyniku meczu miał Christian Cueva: Peruwiańczyk jednak, wykonując karnego, mocno przestrzelił! Jedyny w tym spotkaniu gol - dla Danii - padł w 59. minucie: na listę strzelców wpisał się Yussuf Poulsen!

REKLAMA

Grupa C:

Peru - Dania 0:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Yussuf Poulsen (59).

Niewykorzystany rzut karny: Christian Cueva (Peru, 45+1).

Żółte kartki: Peru: Renato Tapia. Dania: Thomas Delaney, Yussuf Poulsen.

Sędzia: Bakary Gassama (Zambia).

Widzów: 40 502.

Peru: Pedro Gallese - Luis Advincula, Alberto Rodriguez, Christian Ramos, Miguel Trauco - Andre Carrillo, Renato Tapia (87. Pedro Aquino), Christian Cueva, Yoshimar Yotun, Edison Flores (62. Paolo Guerrero) - Jefferson Farfan (85. Raul Ruidiaz).

Dania: Kasper Schmeichel - Henrik Dalsgaard, Simon Kjaer, Andreas Christensen (81. Mathias Jorgensen), Jens Stryger Larsen - William Kvist (35. Lasse Schoene), Christian Eriksen, Thomas Delaney - Yussuf Poulsen, Nicolai Jorgensen, Pione Sisto (67. Martin Braithwaite).

Całe Peru czekało na ten moment 36 długich lat, tyle bowiem minęło od poprzedniego występu peruwiańskiej drużyny narodowej w mistrzostwach świata. Teraz - choć ze zwycięstwa i trzech punktów cieszą się Duńczycy - peruwiańscy kibice mogą być dumni z postawy swoich piłkarzy, którzy po końcowym gwizdku zrozpaczeni padli na murawę. Po Duńczykach spodziewano się raczej więcej, ale niczym wytrawny bokser wypunktowali mniej wyrachowanego rywala.

Zespół z Ameryki Południowej był aktywniejszy od pierwszej minuty i też jako pierwszy przeprowadził groźną akcję, ale Kasper Schmeichel odbił piłkę po uderzeniu Andre Carrillo. W 29. minucie szarżował znany z występów w Bundeslidze, a obecnie klubowy kolega Macieja Rybusa z Lokomotiwu Moskwa, Jeferson Farfan, jednak Simon Kjaer w ostatniej chwili zdołał zablokować jego strzał.

W pewnym momencie pierwszej połowy oficjalne statystyki FIFA wskazywały przewagę Latynosów w strzałach 7-1. Ich atutami były też wybieganie, entuzjazm i wielka ambicja.

Tuż przed przerwą Yussuf Poulsen zahaczył w polu karnym Christiana Cuevę, ale sędzia z Zambii nie od razu przerwał grę. Dopiero po kilkudziesięciu sekundach, gdy piłka nie opuściła murawy, użył gwizdka i udał się w stronę monitora, by skorzystać z wideoweryfikacji. Po krótkiej analizie i konsultacji z arbitrem VAR zdecydował, że Peruwiańczykom należał się rzut karny.

Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale... posłał ją wysoko nad poprzeczką duńskiej bramki.

Taki obrót spraw Peruwiańczyków nie załamał, drugą odsłonę rozpoczęli z równie wielką ochotą do gry i impetem. I znowu szybko mieli okazję do uzyskania prowadzenia: po rajdzie Cuevy w polu karnym pogubili się jednak Carillo i Edison Flores.

W 59. minucie nieco stłamszeni Duńczycy wyprowadzili klasyczną kontrę, a mający nieco swobody Christian Eriksen idealnie obsłużył Poulsena, który w sytuacji sam na sam pokonał Pedro Gallese.

Później jeszcze w końcówce Eriksen zmarnował świetną okazję na podwyższenie prowadzenia, ale poza tą sytuacją na boisku brylowali Peruwiańczycy.

W duńskiej bramce świetnie spisywał się jednak Schmeichel. W 61. minucie golkiper w instynktowny sposób odbił piłkę po strzale z bliska Floresa, trzy minuty później obronił uderzenie głową wprowadzonego chwilę wcześniej Paolo Guerrero, a w 84. minucie nogami zablokował strzał Farfana.

Raz natomiast Schmeichelowi dopisało szczęście, gdy stojący tyłem do bramki Guerrero zdecydował się na zagranie piętą i piłka minimalnie minęła lewy słupek.

Obok strzelca gola właśnie Kasper Schmeichel miał największy wkład w sukces duńskiej ekipy.

Po meczu powiedzieli:

Ricardo Gareca, trener Peru:

"Nie zasłużyliśmy na porażkę, ale taki jest futbol. Pokazaliśmy dziś, że jesteśmy świetną drużyną, a wsparcie naszych kibiców było czymś niezapomnianym. Wielu pewnie skreśla nas po pierwszej porażce i to w takich okolicznościach. Ja jednak wierzę, że się podniesiemy i jeszcze pokażemy się z jak najlepszej strony".

Age Hareide, trener Danii:

"Muszę przyznać, że Peruwiańczycy zasłużyli dziś na więcej, trochę zabrakło im szczęścia. Mam nadzieję, że w następnych spotkaniach fortuna będzie im sprzyjać, bo to i dla nas będzie korzystne. Rywale robili, co mogli, by wyrównać, ale nasza obrona grała dziś bardzo dobrze. Zresztą cały zespół za postawę w defensywie zasłużył na pochwałę. To już piąty mecz z rzędu, w którym nie straciliśmy bramki".


Przewaga wzrostu vs przewaga trybun

W południowoamerykańskich kwalifikacjach do mundialu Peru zajęło "barażową" piątą pozycję, eliminując z wyjazdu na mundial Chile, które ostatnio wygrało dwie edycje Copa America. W barażu natomiast reprezentacja Peru okazała się lepsza od Nowej Zelandii i dzięki temu wraca na MŚ po 36-letniej przerwie.

Futbolowi eksperci zwracali uwagę na dobre wyniki Peru w przedmundialowych sparingach. Zespół trenowany przez Ricardo Garecę nie przegrał z nikim z Europy. Podczas zgrupowania w Stanach Zjednoczonych Peruwiańczycy pokonali Islandię 3:1 i Chorwację 2:0. Wygrywali również ze Szkocją 2:0 i Arabią Saudyjską 3:0, zaś w Goeteborgu zremisowali ze Szwecją 0:0.

Duńczycy mają różne swoje problemy, ale z pewnością nie można zaliczyć do nich gry w defensywie. W dziesięciu spotkaniach eliminacyjnych stracili tylko osiem bramek, zaś w sparingach w ogóle nie dają się pokonać rywalom. Wygrywali z Meksykiem 2:0 czy Panamą 1:0, ale też bezbramkowo remisowali z Chile i Szwecją - a więc zgodnie z zasadą mówiącą, że jeśli nie możesz zwyciężyć, to przynajmniej zremisuj. Taka taktyka może dać im co najmniej wyjście z grupy na MŚ 2018.

Dania to jednak nie tylko defensywa: w kwalifikacjach aż 11 goli strzelił Christian Eriksen - w Europie więcej od niego goli mieli tylko Robert Lewandowski (16) i Cristiano Ronaldo (15).

Norweski trener Duńczyków Aage Hareide zastrzegał jednak: Nie jest do końca prawdą, iż Dania jest nadmiernie uzależniona od Eriksena. Mamy zespół, który pracuje dla niego, ale tego zespołu nie tworzy jeden piłkarz.

Warto też zwrócić uwagę, że Dania to jeden z najwyższych zespołów w turnieju: średnia wzrostu to 185 cm, podczas gdy Peru zalicza się do najniższych: średnia wzrostu to 178 cm.

Przewagą Peruwiańczyków na mundialu ma być natomiast wsparcie z trybun: tamtejsze media szacują, że na każdym meczu będzie 35 tysięcy kibiców z tego kraju - duńskie z kolei pisały o tylko 5 tysiącach swoich fanów.

Za każdym razem będziemy czuli się jak u siebie - stwierdził przed turniejem peruwiański pomocnik Pedro Aquino.


ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Dawid postawił się Goliatowi: Islandia zremisowała z Argentyną! Messi zmarnował karnego! >>>>

Pierwsze w historii użycie VAR na mundialu. Francja pokonuje dzielną Australię >>>>

Kto zostanie królem strzelców mundialu 2018? Głosuj! [SONDA] >>>>

Mundial 2018: Sprawdź terminarz meczów! >>>>


(e)