Brazylia regularnie wygrywa mecze 1/8 finału mistrzostw świata. W poniedziałek w tej fazie rosyjskiego turnieju zagra z Meksykiem. O historyczny awans do ćwierćfinału powalczy też Japonia, a rywalem będzie Belgia, która strzeliła najwięcej goli w rundzie grupowej. Triumfatorzy będą rywalizować w 1/4 finału w piątek 6 lipca w Kazaniu.
Pierwszą przeszkodą Brazylijczyków, pięciokrotnych mistrzów globu, w decydującym etapie MŚ 2018 będą Meksykanie. O ile "Canarinhos" od 1994 roku zwyciężyli wszystkie spotkania 1/8 finału, o tyle Meksykanie przegrali sześć kolejnych spotkań, których stawką był ćwierćfinał. W "ósemce" nie było ich od 32 lat, a nigdy w historii nie przebili się do półfinału.
W rosyjskim mundialu pokonali już mistrzów świata z 2014 roku Niemców 1:0, ale o niczym to jeszcze nie świadczy. Na papierze faworytem pozostaje Brazylia.
Poniedziałkowe spotkanie odbędzie się o godz. 16 czasu polskiego w Samarze. W rankingu światowym Brazylia jest druga, a Meksyk 15. W bezpośrednich meczach w MŚ "Canarinhos" zwyciężyli trzykrotnie, raz był remis bezbramkowy (2014), w bramkach 11-0.
Cztery godziny później w Rostowie nad Donem Belgia zmierzy się z grupowym przeciwnikiem Polaków - Japonią. Na liście FIFA różnica jest ogromna, Belgowie zajmują trzecie miejsce, zaś Azjaci 61.
Mistrzostwa świata w Rosji mogą być jedną z ostatnich szans "złotego pokolenia" Belgów na osiągnięcie sukcesu na arenie międzynarodowej. W rundzie grupowej strzelali aż miło, średnio po trzy bramki w spotkaniu. Szansę na kolejne trafienia będą mieli z Japonią, która dość niespodziewanie i szczęśliwie awansowała z gr. H. Wyprzedziła Senegal tylko dzięki mniejszej liczbie punktów fair play za żółte i czerwone kartki.
"Czerwone Diabły" nie przegrały żadnego z ostatnich 22 spotkań (17 zwycięstw, pięć remisów). Z kolei Japonia w MŚ wygrała tylko jedno z poprzednich siedmiu meczów.
(ph)