Stan zdrowia byłego prezydenta Hosniego Mubaraka, który przebywa pod strażą w szpitalu w Szarm el-Szejk, nie pozwala na przewiezienie go do więzienia - poinformował prokurator generalny Egiptu. Według lekarzy Mubarakowi grozi zawał serca i czasowa utrata przytomności z powodu złego krążenia.
Po zbadaniu dokumentacji medycznej Mubaraka i ponownych badaniach ekipa zdecydowała, że na razie pacjent nie będzie przewożony poza międzynarodowy szpital w Szarm el-Szejk - podała prokuratura generalna na swej stronie na Facebooku.
Lekarze uważają, że z powodu złego krążenia Mubarakowi grozi zawał serca i czasowa utrata przytomności. Ma on migotanie przedsionków oraz depresję i jest zbyt słaby, aby wstać z łóżka i poruszać się bez pomocy.
Mubarakowi i jego synowi zarzuca się krwawe tłumienie antyprezydenckich demonstracji.
Lista oskarżeń przedstawiona 24 maja przez prokuraturę obejmuje "zamiar i usiłowanie zabicia części demonstrantów, nadużywanie wpływów i celowe marnowanie funduszy publicznych oraz bezprawne czerpanie osobistych zysków i korzyści".
Prokurator oskarżył także byłego szefa egipskiego wywiadu Husajna Kamala al-Din Ibrahima Salema, który jednak uciekł.
Prokuratura egipska zdecydowała 13 kwietnia o zatrzymaniu Mubaraka na 15 dni w ramach prowadzonego przeciwko niemu dochodzenia. Również na 15 dni zatrzymani zostali jego synowie Gamal i Alaa. Później tymczasowy areszt Mubaraka przedłużono o kolejnych 15 dni, by kontynuować przesłuchania w sprawie nadużyć władzy i sprzeniewierzenia państwowych pieniędzy.
W wyniku demonstracji, w których według oficjalnych danych zginęło 846 osób, Mubarak 11 lutego został odsunięty od władzy, po 30 latach jej sprawowania.