Obecnie w ogarniętym zamieszkami Egipcie jest około czterech tysięcy Polaków. Taką liczbę podaje MSZ. Według przedstawicieli resortu Radosława Sikorskiego zdecydowana większość naszych rodaków przebywa w kurortach. Nasza dyplomacja twierdzi, że jest w nich stosunkowo bezpiecznie, ale bierze pod uwagę, że ewakuacja Polaków może być konieczna.
Ewakuacja wszystkich Polaków, gdyby sytuacja stała się groźna w całym Egipcie i gdyby naraz kraj chciało opuścić 100 tys. obcokrajowców, będzie wyjątkowo trudna - przyznaje wiceszef MSZ. Będzie to proces długotrwały, w stosunku do oczekiwań, bo są to znaczne odległości - mówi Jacek Najder.
Dlatego MSZ planuje ewakuację autokarową poza Egipt, do krajów sąsiedzkich, a stamtąd samolotami. Był także plan ewakuacji morskiej, by zabrać dużą liczbę turystów, ale - jak mówi Jacek Najder - ten scenariusz już upadł.
Wiceszef MSZ-u ostro skrytykował te biura podróży, które wciąż wysyłają turystów do Egiptu.