Serbia pokonała w Katowicach Portoryko 3:0 (26:24, 25:21, 25:16) w pierwszym poniedziałkowym meczu grupy A mistrzostw świata siatkarzy, rozgrywanych w Polsce i Słowenii.
Serbowie, czwarty zespół poprzednich mistrzostw, zaczęli udział w turnieju od zwycięstwa nad Ukrainą 3:0. Goście z Karaibów przegrali z Tunezją bez zdobytego seta.
Podczas rozgrzewki siatkarzom obu zespołów towarzyszyła z głośników muzyka, o którą sami poprosili. Zespół z Bałkanów zaproponował m.in. piosenkę Kayah i Gorana Bregovica "Prawy do lewego".
Jeśli grupa serbskich kibiców na widowni hali liczyła na "spacerek" w wykonaniu ich zespołu, pierwszy set mógł ją rozczarować. Zespół trenera Igora Kolakovica co prawda cały czas prowadził, nawet 24:21, ale końcówkę wygrał dopiero "na przewagi".
Potem Portorykańczycy potrafili od czasu do czasu zaskoczyć przeciwników zagrywką, atakiem, czy "kiwką", za co zbierali oklaski od polskiej części publiczności. Było to jednak za mało, by mogli myśleć o korzystnym wyniku. W trzeciej partii Serbowie w pełni panowali nad boiskowymi wydarzeniami.
Po meczu kibice (na trybunach zasiadło 1143 osoby) zaśpiewali po polsku "Sto lat" zawodnikowi serbskiej reprezentacji Marko Podrascaninowi, który obchodził w poniedziałek 35. urodziny.