Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) orzekł, że reprezentacja Ekwadoru może co prawda wystąpić na mistrzostwach świata w Katarze, ale zostaną mu odjęte trzy punkty w eliminacjach do mundialu w 2026 roku. To kara za używanie dokumentu zawierającego fałszywe informacje w przypadku jednego z piłkarzy. Ekwadorski Związek Piłki Nożnej musi również zapłacić grzywnę w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich (ok. 101,5 tysięcy dolarów).

REKLAMA

We wrześniu Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) odrzuciła apelację federacji Chile. Oskarżenia dotyczyły ekwadorskiego obrońcy Byrona Castillo, który - jak zarzucano - w kwalifikacjach miał grać na podstawie fałszywych dokumentów.

Według Chilijczyków, piłkarz został uprawniony do gry na podstawie fałszywego paszportu i aktu urodzenia. Utrzymywali, że mają dowody na to, iż Castillo urodził się w kolumbijskim Tumaco w 1995 roku, a nie w ekwadorskim mieście Playas trzy lata później, jak jest w oficjalnych dokumentach. Protestowała również federacja Peru.

CAS stwierdził, że Castillo, zgodnie z przepisami FIFA, był uprawniony do gry w eliminacjach mistrzostwach świata w Katarze. Orzeczono jednak również, iż ekwadorska federacja naruszyła jeden z artykułów Kodeksu Dyscyplinarnego FIFA - chodzi o użycie dokumentu zawierającego fałszywe informacje.

"Chociaż ekwadorski paszport piłkarza był rzeczywiście autentyczny, niektóre zawarte w nim informacje były fałszywe" - dodano. Dotyczy to miejsca i daty urodzenia.

Castillo rozegrał osiem meczów w eliminacjach MŚ, w tym m.in. dwa przeciwko Chile. Ekwador zajął czwarte miejsce w kwalifikacjach, ostatnie gwarantujące bezpośredni awans do turnieju. Na piątym miejscu zostało sklasyfikowane Peru, a dopiero na siódmym Chile.

Ujemny dorobek punktowy w eliminacjach

Mistrzostwa świata w Katarze w terminie od 20 listopada do 18 grudnia.

Ekwador w grupie A zmierzy się z gospodarzem Katarem, Holandią i Senegalem.

Następne eliminacje MŚ w strefie Ameryki Południowej Ekwadorczycy rozpoczną jednak z ujemnym dorobkiem.

Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie zdecydował bowiem, że kara odjęcia trzech punktów nie powinna być nałożona w eliminacjach do tegorocznego mundialu, lecz w następnej edycji, biorąc pod uwagę, iż zawodnik był uprawniony do gry w kwalifikacjach mistrzostw świata 2022.