Siarczysty mróz powodem odwołania zajęć w ponad stu szkołach i przedszkolach w Małopolsce, gdzie miejscami temperatura spadła do minus 36 stopni. Część uczniów, ma też wolny piątek w Warszawie oraz w woj. kujawsko-pomorskim. Zimo w Polsce ma być jeszcze do 13 lutego.
W większości przypadków powodem zawieszenia zajęć była niska temperatura na zewnątrz, a w siedmiu placówkach kłopoty z ogrzaniem pomieszczeń, spowodowane przerwami w dostawie energii elektrycznej lub awarią sieci ciepłowniczej - powiedział Wincenty Janowiak z krakowskiego kuratorium oświaty.
Noc z czwartku na piątek na Podhalu była najzimniejsza od lat. W wielu miejscowościach temperatura spadła poniżej 30. stopni mrozu. Najzimniej, minus 36 st. C. było nad ranem w Jabłonce na Orawie. Miejscowość położona w pobliżu granicy ze Słowacją, to małopolski biegun zimna.
Poniżej 30 stopni temperatura spadła też w Poroninie i Ratułowie koło Zakopanego, oraz w Niedzicy i Łopusznej koło Nowego Targu. W Zakopanem w piątek rano termometry wskazywały minus 26 stopni. Rekord zimna w mieście pod Giewontem padł w 1929 roku, kiedy w Zakopanem było minus 37,5 st. C.
Z powodu siarczystego mrozu w niektórych miastach w Małopolsce na ulicach stanęły koksowniki. Tak jest m.in. w Krakowie, Zakopanem, Tarnowie i Nowym Sączu.
Trzy szkoły w stolicy zostały dziś zamknięte z powodu silnego mrozu. Jeszcze w piątek ma zapaść decyzja, czy placówki będą też zamknięte w poniedziałek. Ratusz na bieżąco monitoruje sytuację. Po południu zdecydujemy, czy szkoły będą nieczynne również w poniedziałek. Prognozy pogody wskazują jednak na to, że temperatury wzrosną - informuje stołeczny ratusz. Według prognoz IMGW w poniedziałek w południe w Warszawie ma być -12 st. Dla porównania, o tej samej porze w piątek było -18 st. C. Od czwartku zajęcia nie odbywają się w zespole szkół nr 43 przy ul. Kobiałka 49 na Białołęce.
W piątek nie pracowały placówki na Mokotowie - liceum ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej przy ul. Madalińskiego 22 (gdzie zajęcia były skrócone już w czwartek) oraz zespół szkół hotelarsko-turystyczno-gastronomicznych przy ul. Krasnołęckiej 3.
Dziewiętnaście szkół z województwa kujawsko-pomorskiego odwołało w piątek lekcje. najwięcej takich placówek jest w rejonie Tucholi, gdzie większość dzieci musi z daleka dojeżdżać na zajęcia.
Rano temperatura w rejonie Borów Tucholskich miejscami spadła poniżej minus 20 st. C.
Na wschodzie regionu, w okolicach Rypina (dawne woj. włocławskie), kilka szkół zamknięto z powodu przenikliwego zimna w budynkach. W sumie w całym województwie w domach pozostało w piątek ponad 5,6 tys. uczniów.
Zamknięte zostały także szkoły średnie, m.in. I LO w Bydgoszczy, które mieszczą się w XIX-wiecznym budynku w centrum miasta. Z kolei w VI LO już w czwartek zdecydowało się na skrócenie lekcji do 30 minut i przerw do 5 minut. Odwołane zostały również zajęcia dodatkowe.
Uczniowie prawdopodobnie nie będą musieli odrabiać odwołanych lekcji, bo dyrektorzy mają do dyspozycji pulę wolnych dni - 6 w podstawówce, 8 w gimnazjum i 10 w liceum - którymi mogą dowolnie dysponować.
Zgodnie z przepisami zajęcia można zawiesić, jeśli temperatura mierzona przez dwa kolejne dni o godz. 21. spadnie poniżej minus 15 st. C lub w salach lekcyjnych jest poniżej 18 st. C.
Synoptycy twierdzą, że mróz nie odpuści co najmniej do 13 lutego. Do tego czasu będzie zimno w całej Polsce, najzimniej na południu kraju. Termometry będą pokazywać około minus 20 stopni. Siarczysty mróz w postaci minus 30 stopni powinien odpuścić. Od poniedziałku już więcej śniegu już w całej Polsce.
Nad ranem w stolicy Małopolski temperatura spadła do minus 22 stopni. W ciągu dnia słupki rtęci zatrzymały się okolicach 16 kreski poniżej zera. W radzeniu sobie z siarczystym mrozem pomagali dziś krakowianom dziennikarze RMF MAXXX, rozdając w kilku punktach miasta gorącą, herbatę i pączki.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video