Mourinho: Zostaję w Realu, a Cristiano może mówić, co chce
Raport: Liga Mistrzów 2010/2011
Piątek, 29 kwietnia 2011 (17:50)
Jose Mourinho komentuje ostatnie kontrowersje, jakie narosły wokół niego i Realu Madryt po przegranym meczu Ligi Mistrzów z Barceloną. Cieszę się wspaniałym zdrowiem, a pozostanie w Realu nabrało po ostatnich zdarzeniach większego sensu niż kiedykolwiek - stwierdził Portugalczyk. O krytyce ze strony Cristiano Ronaldo powiedział: On może mówić to, co chce.
Zobacz również:
-
- Barcelona rozważa złożenie do UEFA skargi na trenera piłkarzy Realu Madryt Jose Mourinho. "Na konferencji prasowej po meczu Jose Mourinho kilkakrotnie krytykował sędziego Wolfganga Starka i insynuował, że UEFA faworyzuje Barcelonę. Teraz departament prawny klubu zastanawia się, czy wystąpić w tej sprawie do Komisji Dyscyplinarnej UEFA" - napisano w oświadczeniu "Dumy Katalonii". więcej
-
-
Mourinho rozpoczął otwartą wojnę z Barceloną i UEFA po pierwszym spotkaniu półfinałowym Ligi Mistrzów, w którym Blaugrana wygrała 2:0, a boisko przed czasem opuścił obrońca Królewskich, Pepe.
Koszulka Realu jest biała, a ta biel w świetle tego, co ostatnio się stało, ma teraz dużo większe znaczenie. Nie oskarżałem nikogo, zadałem jedynie proste pytanie: dlaczego? - skomentował późniejsze zamieszanie wokół swojej osoby Mourinho.
Hiszpańskie media wypomniały mu także, że nie do końca panuje nad szatnią swojego zespołu. Po meczu z Barceloną Cristiano Ronaldo miał bowiem stwierdzić, że jego trener dobrał złą taktykę na to spotkanie. To opinia Cristiano, a on może mówić to, co chce. Dla mnie to nie jest problemem - bronił siebie i swego podopiecznego Mourinho.
RMF 24