Na mocną "czwórkę" oceniły wrześniowy mecz Polska-Niemcy w Gdańsku władze spółki PL 2012, która nadzoruje przygotowania do Euro 2012. To był pierwszy test z udziałem zagranicznych kibiców. Za niecałe dwa tygodnie kolejny sprawdzian polskiego obiektu - 11 listopada na wrocławskim stadionie polska kadra zagra z Włochami.
Do "piątki" zabrakło przede wszystkim przenośnych toalet na trasie do stadionu. Kibice, którzy czekali na mecz w pubach i barach w centrum Gdańska, w drodze na PGE Arenę masowo robili przystanki w... krzakach. Po drugie służba informacyjna na stadionie nie znała dobrze obiektu - przyznaje Marcin Herra, szef PL 2012.
Zmiany wymagają też tabliczki informacyjne dla zagranicznych gości. Za dużo tekstu, a za mało jasnego, obrazkowego przekazu. Mapki na mieście nie pozwalały kibicom spoza Gdańska zorientować się, ile czasu potrzebują na dotarcie na stadion, lotnisko czy dworzec. Była dobrze przygotowana mapka, miała zaznaczone wszystkie punkty, ale nie miała skali - tłumaczy Herra.
Za niedopuszczalne uznano też wypuszczanie z parkingów samochodów, gdy drogą dojazdową stadion opuszczali piesi.