Mieszkańcy Sandomierza chcą skarżyć Skarb Państwa za szkody, jakie wyrządziła im ostatnia powódź. Kilkaset osób znalazło już kancelarię adwokacką, która będzie ich reprezentować. Rząd odbija piłeczkę, twierdząc, że za stan wałów odpowiadają samorządy. I zapowiada nową pomoc dla przedsiębiorców.

REKLAMA

Wały powinny być zadbane. Koryto rzeki udrożnione, kępa wycięta. Nic z tych rzeczy nie zostało zrobione i przez to Wisła wylała. Teraz każdy domaga się odszkodowania. Jest część osób, która jest ubezpieczona, ale te ubezpieczenia to są grosze w porównaniu do tego, co utracili. Właścicielem gruntu jest Skarb Państwa, więc najlepszym rozwiązaniem jest wystąpienie przeciwko Skarbowi Państwa. A niech oni dalej szukają, kto zawinił - powiedział reporterowi RMF FM jeden z mieszkańców Sandomierza.

Zdaniem rzeczniczki MSWiA Małgorzaty Woźniak, do tej pory na zasiłki dla powodzian z Sandomierza przeznaczono ponad 200 mln zł. Na wszystkie działania związane z usuwaniem skutków powodzi - odbudowę wałów, budynków użyteczności publicznej, infrastrukturę komunikacyjną (drogi, mosty i przepusty), a także na zwalczanie komarów - przeznaczono około miliarda złotych.

Rząd zapowiada ponadto nową pomoc dla przedsiębiorców, a minister Michał Boni zapewnia, że odpowiednie uregulowania będą gotowe w ciągu kilkunastu dni. Chodzi o nielimitowane linie kredytowe uruchamiane przez Bank Gospodarstwa Krajowego. W przyszłym tygodniu powinna być gotowa instrukcja dla przedsiębiorców, która pomoże im sięgnąć po te pieniądze.

Boni przypomniał ponadto w rozmowie z naszym reporterem Pawłem Świądrem, że w już uchwalonej przez Sejm ustawie zapisano pomoc pośrednią - chodzi o wsparcie dla załóg firm, które ucierpiały w powodzi. Pomoc dla pracowników to jest pomoc również dla przedsiębiorców. Jest możliwość, żeby (przedsiębiorca) skorzystał z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na wypłaty wynagrodzeń w odpowiedniej proporcji swoim pracownikom - podkreśla minister.

Co do pozwu o konserwację wałów - zdaniem Boniego - to sąd będzie musiał ustalić, jaki był związek między sposobem prowadzenia tych prac, a miejscami, w których wały zostały przerwane. Bardzo wiele dobrych wałów również puściło, dlatego że ta siła żywiołu okazała się silniejsza niż dbałość samorządu o to, by te wały funkcjonowały - mówi minister.

Dodaje, że rząd robi tyle, ile jest w stanie.

Czy powodzianom należą się dodatkowe odszkodowania od Skarbu Państwa - zdecyduje sąd. O ile pozew zbiorowy rzeczywiście do niego wpłynie.