Kamala Harris czy Donald Trump? Amerykanie wybierają 47. prezydenta. Służby informują też o pierwszych incydentach. Policja Kapitolu podała we wtorek, że zatrzymała mężczyznę z pochodnią i rakietnicą, próbującego wejść do Kapitolu. Władze stanu Georgii poinformowały z kolei, że musiały tymczasowo wstrzymać głosowanie w związku z fałszywymi groźbami zamachu bombowego. Maile w tej sprawie wysyłano w większości z rosyjskich domen.
Policja Kapitolu zatrzymała przy wejściu do centrum dla zwiedzających mężczyznę, od którego czuć było woń benzyny. Miał ze sobą pochodnię i rakietnicę.
Centrum "zostało zamknięte dla wycieczek na czas prowadzenia śledztwa" - poinformowała policja.
Our officers just arrested a man who was stopped during our screening process at the Capitol Visitor Center (CVC). The man smelled like fuel, had a torch & a flare gun. The CVC is closed for tours for the day, while we investigate. We will provide more information when we can. pic.twitter.com/J5geNud1h2
CapitolPoliceNovember 5, 2024
Z kolei odpowiadający za wybory sekretarz stanu w Georgii Brad Raffensperger powiedział we wtorek, że w hrabstwie Fulton pod Atlantą chwilowo zamknięto dwa lokale wyborcze z powodu gróźb zamachu bombowego. Maile w tej sprawie wysłano z rosyjskich domen. Urzędnik stwierdził, że groźby nie były wiarygodne, ale wymagały sprawdzenia. Głosowanie w tych lokalach może zostać wydłużone.
Jak podało w oświadczeniu Federalne Biuro Śledcze (FBI), groźby pochodzące z rosyjskich domen e-mailowych odnotowano "w kilku stanach".
"Żadne z zagrożeń nie zostało dotychczas uznane za wiarygodne" - napisano w komunikacie.