Szef grupy, która planowała zamachy podczas odwołanego meczu Niemcy – Holandia ma niemiecki paszport – informują niemieckie media. Media cytują tajne dokumenty niemieckich służb opierających się o informacje z Francji.
Według tych informacji terroryści mieli pięć ładunków wybuchowych, z czego trzy miały zostać odpalone na stadionie, a po jednym na przystanku i dworcu kolejowym. Za detonację ładunków w tym ostatnim miejscu miała być odpowiedzialna kobieta. Do tej pory jednak nikogo nie złapano.
Policja tych informacji nie dementuje - w przeciwieństwie do fałszywego alarmu w Monachium, gdzie według magazynu „Focus” rozbito grupę terrorystów, a w rzeczywistości była to grupa arabskich przemytników ludzi.
Towarzyski mecz piłkarski z Holandią w Hanowerze, który miał być symbolicznym gestem solidarności z Francją i sygnałem sprzeciwu wobec terroryzmowi, został we wtorek wieczorem w ostatniej chwili odwołany ze względu na groźbę zamachu bombowego ze strony islamistów.
(mpw)