Brytyjska premier Theresa May oceniła w środę, że rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych "nie byłoby w interesie narodowym". Wykluczyła także organizację drugiego referendum w sprawie wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej.
Mimo rozpoczętego wczesnym rankiem wewnętrznego procesu kwestionującego jej przywództwo w Partii Konserwatywnej szefowa rządu wzięła udział w cotygodniowej sesji pytań i odpowiedzi w Izbie Gmin.
W swoim wystąpieniu May odrzuciła pytanie lidera opozycyjnej Partii Pracy Jeremy'ego Corbyna o to, jakie ustępstwa udało jej się wynegocjować w trakcie wtorkowych spotkań z holenderskim premierem Markiem Ruttem, niemiecką kanclerz Angelą Merkel, szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem i przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem.
Jak tłumaczyła, Corbyn "nie jest zainteresowany" wynikiem jej negocjacji. W jej ocenie opozycyjny polityk zapowiedział głosowanie przeciwko wypracowanemu przez nią porozumieniu niezależnie od ostatecznych ustaleń, bo jest zainteresowany jedynie interesem swojej partii.
"Wszystko, czego on chce to wywołania chaosu w naszym społeczeństwie i wyrządzenia szkody naszej gospodarce" - ostrzegła May.
Na środowy wieczór zaplanowano głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności dla May jako liderki torysów, co może doprowadzić do usunięcia jej ze stanowiska.
Opracowanie: