W przyszłym tygodniu do Polski, po raz drugi w ciągu roku, przyleci prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Oprócz spotkania z prezydentem Dudą i liderami grupy B9, nazywanej "Bukaresztańską Dziewiątką", wygłosi także przemówienie w ogrodach Zamku Królewskiego w Warszawie. Z jakim przesłaniem przyjedzie? Między innymi o tym reporterka RMF FM rozmawiała z ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce Markiem Brzezinskim.
Jak podkreślił ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski, głównym przesłaniem przemówienia Joe Bidena ma być "jedność celu". Będzie ono zapewnieniem, że obrona zbiorowa Sojuszu Północnoatlantyckiego działa.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
O tym będzie właśnie przemówienie. Kariera prezydenta Bidena przez lata skupiała się w dużej mierze na tym, jak działa obrona zbiorowa i że my - kraje demokratyczne - jesteśmy tak silni, jak nasze najsłabsze ogniwo. Fakt, że w obliczu rosyjskiej agresji jesteśmy bezpieczni w Polsce i gdzie indziej w Europie Wschodniej, mówi właśnie coś o tej zbiorowej obronie Sojuszu - powiedział.
Polska jest bezpieczna, ponieważ jest częścią NATO, częścią Kolektywnej Obrony. Mamy teraz 10 tys. żołnierzy amerykańskich rozsianych po całym kraju. Zaledwie dwa dni temu byłem w Rzeszowie, gdzie spotkałem się z żołnierzami jednostki powietrznodesantowej, którzy ramię w ramię działają z polską armią. Jedność celu - to dziś najważniejsze. Po drugie, wspólna definicja wyzwania, które rzucił Putin, który niesprowokowany rozpętał przerażający atak na naród ukraiński, a obrazy, które docierają z Ukrainy, przypominają II wojnę światową... Prezydent Biden stworzył sojusz krajów o różnych interesach - co jest oczywiście naturalne - ale istnieje jasna definicja zagrożenia, jakie dla nas wszystkich stanowi atak prezydenta Putina na Ukrainę - dodał.
Dopytywany o to, czy będzie to mocne i stanowcze przemówienie, Mark Brzezinski odpowiada: Nie chcę oczywiście mówić nic za prezydenta Bidena, ale pozwolę sobie tu zacytować Tadeusza Kościuszkę: "Za naszą i waszą wolność".
Prezydent Joe Biden przyleci do Polski we wtorek rano. Jak dotąd znane są trzy główne punkty jego wizyty.
Bardzo się cieszymy, że prezydent Biden przyjedzie do Polski szczególnie w tej chwili, kiedy jest tak wiele do świętowania i tak wiele do stracenia. Prezydent przyjedzie do Warszawy we wtorek rano, wkrótce potem uda się na spotkanie bilateralne w Pałacu Prezydenckim z prezydentem Dudą i jego zespołem. Jest wiele rzeczy do omówienia: wojna w Ukrainie, kwestie humanitarne, kwestia uchodźców, za których Polska wzięła odpowiedzialność, współpraca energetyczna między Ameryką a Polską, business to business i wiele, wiele więcej - zaznaczył ambasador USA w Polsce.
Potem - i to jest najbardziej ekscytujące - zapraszamy Polaków z całej Polski, aby przybyli na to wydarzenie, aby osobiście zobaczyć naszego prezydenta w historycznym momencie. Prezydent Biden będzie przemawiał do wszystkich Polaków w Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim. To będzie historyczne przemówienie. Następnie, w środę, poza kuluarowymi spotkaniami w ambasadzie USA, prezydent spotka się także z przywódcami dziewięciu krajów Europy Środkowej, krajów, które popierają Ukrainę i ich ludzi w walce o obronę swojego kraju. To będzie rozmowa o ich zbiorowej samoobronie w obliczu rosyjskiej agresji, do której - jak wiecie - przyłączają się Amerykanie - dodał.
Anna Zakrzewska zwróciła uwagę, że tego samego dnia, ale o poranku, swoje przemówienie wygłosi również prezydent Rosji Władimir Putin. Pytała ambasadora o to, jakich słów z jego strony się spodziewa i czy prezydent Biden odniesie się do nich popołudniu.
Nie mogę mówić za mojego prezydenta, ale dla mnie tragiczne działania prezydenta Putina mówią głośniej niż jakiekolwiek słowa, które może wypowiedzieć. Pokazał, że jest sprawcą ludobójstwa, pokazał, że przewodzi krajowi, którego elementem jest popełnianie zbrodni wojennych, które wymykają się słowom. I - szczerze mówiąc - jego czyny powiedziały mi wszystko, co muszę wiedzieć o tym, co ma do powiedzenia - odparł Brzezinski.
Brzezinski był pytany także o to, czy istnieją jakiekolwiek plany budowy dodatkowych baz amerykańskich poza Rzeszowem.
Nie chcę rozmawiać o kwestiach taktycznych. Ale fakt, że prezydent Biden wyznaczył dowództwo 5. Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych jako stałą kwaterę główną w Polsce, jest historyczny. Jest to dowód solidarności wojskowej z polską obronnością, który coś mówi - stwierdził.
Tematem rozmowa była również kwestia tego, co prezydent Biden może zrobić, by zapewnić Polaków, że są bezpieczni. Wiele osób obawia się bowiem, że po zaatakowaniu Ukrainy Putin będzie chciał zagrozić także Polsce.
Cóż, nikt z nas nie wie, co Putin zrobi dalej. To jest właśnie najgorsze, że on jest nieprzewidywalny nawet dla jego własnego narodu. Mam na myśli, jak tragiczne jest, że tysiące rosyjskich młodych ludzi umiera za to. Jaką strategiczną korzyść z ataku na Ukrainę zyskał? Żadną. Więc nie wiemy, co Putin zrobi dalej, ale nie mogę przecenić znaczenia obecności tysięcy amerykańskich żołnierzy rozsianych po całej Polsce i faktu, że nasi przywódcy przyjeżdżają tu do Polski - powiedział ambasador USA w Polsce.
Po raz drugi w ciągu jednego roku prezydent Biden odwiedzi Polskę. Była tu także wiceprezydent USA, podobnie jak większość gabinetu prezydenta. Co więcej, ponad 130 członków Kongresu odwiedziło Polskę od 24 lutego ubiegłego roku, nie mówiąc już o dosłownie tysiącach innych wyższych urzędników amerykańskich przybywających do Polski od czasu wybuchu wojny. To zaangażowanie mówi coś o zazębianiu Ameryki i Polski w zakresie bezpieczeństwa - zauważył.