Raport: RMF 4RACING Team
Wtorek, 3 stycznia 2012 (07:04)
"Końcówkę jechaliśmy spokojnie, bo mieliśmy mało powietrza w kołach. Spuściliśmy je, żeby łatwiej pokonać wydmy i potem nie chcieliśmy tracić czasu na ponowne tankowanie. Kiedy jechałem za szybko, Rafał Marton mnie strofował: ty, jeszcze Dakar cały przed nami" - tak Adam Małysz relacjonował jazdę podczas drugiego etapu rajdu Dakar. Kierowca RMF Caroline Team został sklasyfikowany na 49. miejscu, a w klasyfikacji generalnej zajmuje 54. lokatę.
Zobacz również:
-
- "Jestem zadowolony - 70. miejsce, czyli połowa stawki - nie jest złe" - tak o swoim debiucie w rajdzie Dakar mówił Adam Małysz. Zawodnicy mają za sobą 57 kilometrów, czyli najkrótszy odcinek imprezy. więcej
Fajne były na początku te szutry, było płasko. Jechałem, ile fabryka dała - opowiadał o drugim etapie Małysz -
Potem zaczęły się wąwozy i rzeczne przejazdy. Jechaliśmy 10 km/h i strasznie trzęsło. Były chyba trzy przejazdy przez wodę. W samochodzie było strasznie gorąco, szczególnie na wydmach. Zależało nam na utrzymaniu tempa. Końcówkę jechaliśmy spokojnie, bo mieliśmy mało powietrza w kołach. Spuściliśmy je, żeby łatwiej pokonać wydmy, i potem nie chcieliśmy tracić czasu na ponowne tankowanie. Kiedy jechałem za szybko, Rafał Marton mnie strofował: "ty, jeszcze Dakar cały przed nami". Inni nawet po kamieniach jechali bardzo ryzykownie i po chwili musieli się zatrzymywać. My najszybciej jechaliśmy jakieś 160 km/h.
Małysz przyznał, że najlepiej czuł się na początku odcinka: Złapałem rytm i udało mi się wyprzedzić kilka załóg. Gorzej było na długich prostych. Nawet jak do kogoś podjeżdżałem, musiałem zwalniać, bo strasznie kurzyło i nic nie było widać.
Ostatecznie kierowca RMF Caroline Team zakończył etap na 49. miejscu.
Na wysokim 4. miejscu dotarł zaś do mety Krzysztof Hołowczyc. Na trzecim i czwartym - ostatnim przed metą - punkcie pomiaru czasu był nawet liderem i o 51 sekund wyprzedzał Peterhansela. Prowadzenie stracił jednak na ostatnich 50 kilometrach trasy prowadzących po wydmach, gdzie rywale zdecydowanie przyspieszyli.
Początek odcinka był bardzo szybki, na technicznej partii prowadziliśmy o ponad minutę. Nie byłem jednak w stanie utrzymać tego tempa na olbrzymich wybojach występujących w dalszej części trasy - przyznał po drugim etapie Hołowczyc - Nie czuję jeszcze idealnie trakcji samochodu na wybijającej trasie. W tych warunkach rewelacyjnie spisały się hummery, widać, że są to silni konkurenci, ale czy wytrzymają tempo całej, długiej rywalizacji, trudno przewidzieć. Dzisiejszy OS był bardzo wymagający, wszyscy cisnęli bardzo mocno, ale myślę, że dopiero kolejne etapy pokażą, kto się tak naprawdę liczy w stawce.
Najszybciej na drugim etapie pojechał Nasser Al-Attiyah, zwycięzca poprzedniej edycji imprezy.
Auto Gryszczuka i Krawczyka stanęło w płomieniach / RMF Caroline Team /
Rafał Marton, pilot Adama Małysza / RMF Caroline Team /
Auto załogi Gryszczuk/Krawczyk w naprawie / RMF Caroline Team /
Nie obyło się bez uszkodzeń / RMF Caroline Team /
Adam Małysz / RMF Caroline Team /
Nie obyło się bez uszkodzeń / RMF Caroline Team /
Biwak po 2. etapie / RMF Caroline Team /
Michał Krawczyk / RMF Caroline Team /
Wjazd na biwak / RMF Caroline Team /
Policja z wizytą na biwaku / RMF Caroline Team /
Plan drugiego etapu / RMF Caroline Team /
Mechanik Piotr Gryszczuk / RMF Caroline Team /
Mechanik RMF Caroline Team odpoczywa po pracowitej nocy / RMF Caroline Team /
Mechanik Marek Mazur / RMF Caroline Team /
Małysz wyrusza na drugi etap rajdu / RMF Caroline Team /
Małysz wyrusza na drugi etap rajdu / RMF Caroline Team /
Małysz wyrusza na drugi etap rajdu / RMF Caroline Team /
Michał Krawczyk / RMF Caroline Team /
Zobacz klasyfikację generalną po dwóch etapach rajdu Zobacz klasyfikację pierwszego etapu