Adam Małysz pochwalił Polaków za występ w konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch-Partenkirchen. "Było trochę biało-czerwonych petard, ale najmocniejsze czekają" - zaznaczył słynny zawodnik, a obecnie dyrektor sportowy Polskiego Związku Narciarskiego.
Najwięcej komplementów zebrał od Małysza Dawid Kubacki, który we wtorek zajął trzecie miejsce. Brawo Dawid, dwa świetne skoki i podium w zawodach w Garmisch-Partenkirchen! Do tego awans na trzecie miejsce w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni. Rewelacja, świetna sprawa! - cieszył się we wpisie na Facebooku Małysz.
Docenił on także walkę Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski po pierwszej serii był 16., ale w finale osiągnął w trudnych warunkach 134 m i poprawił się o 10 pozycji. Klasę pokazał w drugiej serii Kamil, który zaliczył potężny awans - zwrócił uwagę były skoczek.
Dopiero 11. był Piotr Żyła, który wcześniej w tym sezonie brylował spośród biało-czerwonych. Piotrek dziś miał gorszy dzień, ale nie sądzę, by zgubił nagle formę - uspokajał kibiców dyrektor sportowy PZN.
Z dobrej strony pokazał się z kolei we wtorek Jakub Wolny, który został sklasyfikowany na 13. miejscu. Kuba popisał się świetnym skokiem w pierwszej serii. Było więc trochę biało-czerwonych petard na Nowy Rok, choć te najmocniejsze fajerwerki jeszcze czekają - zapewnił Małysz.
Oba dotychczasowe konkursy TCS wygrał imponujący formą od początku sezonu Ryoyu Kobayashi. Japończyk umocnił się na pozycji lidera imprezy i Pucharu Świata. Zmierza chyba po wygraną w TCS. Ciężko będzie mu zagrozić, choć Japończyk nie jest niepokonany. My mamy aktualnie trzech reprezentantów zdolnych do walki o zwycięstwa w konkursach - ocenił dyrektor sportowy PZN.
Teraz skoczków czekają przenosiny do Innsbrucka, gdzie w czwartek odbędą się kwalifikacje, a dzień później zawody.
oprac.