Uduszenie mogło być przyczyną śmierci mężczyzny, którego ciało w walizce znaleziono w poniedziałek Gliwicach. Takie są wstępne wyniki sekcji zwłok. Na ciele mężczyzny, którego tożsamości wciąż nie ustalono, stwierdzono też ślady pobicia.
Jak dowiedział się reporter RMF FM Marcin Buczek, na nogach i przedramionach mężczyzny odkryto liczne siniaki. Stwierdzono też złamanie siedmiu żeber.
Powołana przez prokuraturę biegła wstępnie ustaliła, że przyczyną śmierci mogło być np. uduszenie. Będą to jednak musiały potwierdzić specjalistyczne badania.
Ciało w walizce znalazł w poniedziałek na brzegu rzeki w Gliwicach spacerowicz.
Mężczyzna miał założony na głowę worek na śmieci i był związany. Dlatego prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa.
Mężczyzna mógł mieć ok. 70-85 lat. Miał 158 cm wzrostu. Sylwetka szczupła, skrajnie wychudzony. Twarz pociągła, szczupła, czoło wysokie, siwy zarost na twarzy. Włosy siwe, krótkie, rzadkie, kolor oczu niemożliwy do identyfikacji. Nos duży, garbaty, uszy duże, przylegające, całkowity brak uzębienia - informują policjanci. Zmarły ubrany był w szare spodnie dresowe i niebieską koszulkę z krótkim rękawem.
Po sekcji wiadomo, że mężczyzna przeszedł poważną operację neurochirurgiczną, co może pomóc w ustaleniu jego tożsamości.
Chcesz pomóc policji w identyfikacji mężczyzny, zajrzyj tutaj!
(rs)