"Ona jest w kiepskim stanie, ma odmrożone ręce i stopy, w związku z tym potrzebne jest szybkie sprowadzenie jej na dół" - powiedział RMF FM alpinista Janusz Majer o Elisabeth Revol, do której dotarli Adam Bielecki i Denis Urubko. Na wysokości ponad 7200 metrów w namiocie pozostał Tomasz Mackiewicz. "Jak Elisabeth go opuszczała, był już w kiepskim stanie" - przyznał Majer w rozmowie z naszym dziennikarzem Bartoszem Styrną wkrótce po odnalezieniu Elisabeth Revol.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Bartosz Styrna: Jaką ma pan wiedzę na ten moment: jak wygląda sytuacja, co się dzieje?
Janusz Majer: Adam Bielecki i Denis Urubko dotarli do Elizabeth Revol. Ona jest w kiepskim stanie, ma odmrożone ręce i stopy, w związku z tym potrzebne jest szybkie sprowadzenie jej na dół. Ona sama nie jest w stanie - po linach - wykonać zjazdów. Chłopcy postanowili, że musza ją opuścić do pierwszego obozu, tam gdzie czeka na nią Jarek Botor i Piotrek Tomala. Czyli dzisiejsza noc jeszcze przed nimi, postarają się ją sprowadzić. Rano zobaczymy, co się dzieje. Tu załatwiamy, by przyleciał helikopter. Oni po tej całej nocnej akcji, tam jest minus 40 stopni, muszą się jakoś zregenerować. Helikopter musi ich zabrać w jakieś ciepłe miejsce.
Proszę powiedzieć, czy oni od razu przystępują do akcji opuszczania Elizabeth Revol? Bo pojawiła się informacja, że będą chwilę łapać oddech i dopiero później się to rozpocznie.
Może się tak to zdarzyć, bo podają jej też tlen, lekarstwa, płyny. To trochę potrwa, zanim zaczną zjeżdżać. Tak jak Jarek Botor to oceniał: gdzieś koło godziny 6 ichniejszego czasu powinni dotrzeć do tego obozu.
Muszę o to zapytać: później zapadnie decyzja, co dalej?
No zapadnie decyzja rano, co dalej. Zobaczymy, w jakim oni będą stanie i czy będą w stanie kontynuować tą akcję...
...czy będą próbowali dojść do Tomka Mackiewicza...
...tak. Ona mówiła, że jak go opuszczała, to on był już w kiepskim stanie, miał poodmrażane nogi, na których nie mógł chodzić, i ślepotę śnieżną. Słabo kontaktował.
Przed 01:00 w nocy czasu polskiego rzecznik polskiej zimowej wyprawy na K2 Michał Leksiński poinformował na Twitterze, że "warunki pogodowe uniemożliwiają dalszą akcję ratunkową".
Pełną informację nt. akcji ratunkowej na Nanga Parbat i podjętych decyzji znajdziecie TUTAJ >>>>
(m, e)