Kolarka górska Maja Włoszczowska szykuje formę na Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Z racji, że pogoda w Polsce ostatnio nie rozpieszczała dwukrotna medalista olimpijska wyjechała do Włoch. Niebawem Włoszczowska wystąpi w kolejnych zawodach Pucharu Świata, ale myśli głównie o igrzyskach.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Maja Włoszczowska ma już duże doświadczenie w procesie przygotowań do Igrzysk. Tokio to dla niej już czwarty taki występ. Same treningi związane z budowaniem formy przed takim startem to długi i złożony proces.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Przygotowania do igrzysk to tak naprawdę wieloletni proces, ale do tego sezonu zaczęłam się przygotowywać w grudniu. Bardzo dużo czasu w tym roku spędziłam w Hiszpanii. Udało mi się uniknąć kontaktu z covidem i to wielki plus. Teraz przed nami już ta ostatnia prosta. Ostatnio musiała trochę przystopować, bo kiepsko czułam się po szczepieniu, ale mam nadzieję, że niebawem wrócę już na pełne obroty. W tym roku liczą się tylko igrzyska. Tokio jest tym celem. Tam ten rezultat będzie najważniejszy. Sezon zaczęłam dobrze, bo na zawodach w Hiszpanii nie schodziłam z podium. W Pucharze Świata było nieco poniżej oczekiwań, ale te starty poświęciliśmy właśnie z myślą o szczepieniu. Pierwszą dawkę miała tuż przed tymi startami. Drugą zaraz po. Myślę, że to wpłynęło jakoś na moją dyspozycję. Szczególnie na takim poziomie, w którym nawet mała niedyspozycja wpływa znacząco na wynikmówi Maja Włoszczowska
Z Japonii co jakiś czas docierają jednak głosy o tym, że igrzyska nie powinny się odbyć. Nieprzychylna imprezie jest spora część społeczeństwa a także różne lokalne organizacje. Sportowcy jednak normalnie trenują i budują formę na Tokio. Czy nasza kolarka bierze w ogóle pod uwagę odwołanie Igrzysk w ostatniej chwili?
Nie myślę o tym. Przede wszystkim jestem przekonana, że te igrzyska się odbędą. Ogrom pracy włożony przed komitet organizacyjny i MKOl. Wszystkie procedury, które musimy przejść, żeby w ogóle do Japonii się dostać i wystartować są bardzo ścisłe. Masa testów, obostrzenia, które wykluczają nasz kontakt z lokalną społecznością. Wierzę, że te środki pozwolą przeprowadzić igrzyska w bezpieczny sposób. Gdyby odwołano igrzyska to po prostu wszyscy będziemy musieli przyjąć to do wiadomości i zrewidować nasze plany. Wierzę jednak, że do tego nie dojdzie - podkreśla dwukrotna medalistka olimpijska.