Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej zwiększyła się intensywność działań zbrojnych. W minionym tygodniu w okolicy elektrowni słyszano ponad 20 wybuchów.

REKLAMA

Rafael Grossi poinformował, że obserwujący sytuację w elektrowni eksperci Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) w minionym tygodniu słyszeli ponad 20 wybuchów. Dyrektor generalny MAEA podkreślił, że "większa intensywność działań zbrojnych może stanowić potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa".

Jestem głęboko zaniepokojony możliwymi niebezpieczeństwami, na jakie narażona jest elektrownia w okresie zwiększonego napięcia militarnego w regionie. Bez względu na to, co się wydarzy w strefie konfliktu, gdziekolwiek by to było, wszyscy doświadczymy katastrofy jądrowej i wzywam do podjęcia wszelkich niezbędnych środków, aby temu zapobiec - przekazał Grossi, cytowany w komunikacie MAEA.

W ostatnich tygodniach ukraińskie media informowały o zaminowaniu dachów czterech z sześciu bloków elektrowni. Eksperci agencji przekazali, że min na terenie elektrowni nie ma, ale zaznaczyli, że wciąż nie otrzymali dostępu do dachów wspomnianych czterech bloków. Co więcej, MAEA zwróciła się z wnioskiem o przeprowadzenie inspekcji wszystkich sześciu maszynowni po kolei, jednak eksperci nie otrzymali do nich dostępu.

Eksplozje w pobliżu elektrowni

Administracja Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej poinformowała zespół MAEA, że w czwartek rano w pobliskim mieście Enerhodar, gdzie mieszka wielu pracowników elektrowni, doszło do kolejnych ataków dronów.

W obawie przed "kolejnym atakiem terrorystycznym" rosyjskie kierownictwo siłowni podjęło decyzję o wysłaniu na kilka dni do domów ukraińskich pracowników elektrowni - powiedział agencji Interfax Renat Karczaa, doradca szefa koncernu Rosenergoatom, spółki zajmującej się eksploatacją elektrowni jądrowych.

Wysłanie pracowników do domu, rzekomo w obawie przed kolejnymi atakami dronów, zbiega się z wyborami władz lokalnych w zaanektowanej przez Rosję części obwodu zaporoskiego; głosowanie odbywa się w dniach 8-10 września.

Doradca szefa Rosenergoatomu twierdzi, że w ostatnim czasie Siły Zbrojne Ukrainy coraz częściej przeprowadzają ataki z wykorzystaniem dronów. Według niego ataki te nie mają przełożenia na sytuację na froncie, a są jedynie wymierzone w infrastrukturę cywilną.

Trudne życie ukraińskich pracowników elektrowni

Zaporoska Elektrownia Jądrowa, największy tego typu obiekt w Europie, jest okupowana przez wojska rosyjskie od początku marca 2022 roku. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze; są tam też obecni pracownicy koncernu Rosatom. Siły najeźdźcy wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób - w ocenie władz w Kijowie - zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.

Elektrownia nie produkuje prądu od września 2022 roku. Dwa bloki energetyczne są w naprawie, trzy znajdują się w trybie tzw. zimnego wyłączenia (bloki przełączone w tryb "zimnego wyłączenia" mogą wytrzymać całkowity brak zasilania przez kilka dni - przyp. red.), a kolejny w trybie tzw. gorącego wyłączenia (bloki przełączone w tryb "gorącego wyłączenia" wytrzymają krócej bez zasilania - przyp. red.).

Pracownicy obiektu, w tym przedstawiciele kierownictwa elektrowni, byli poddawani presji psychicznej i zmuszani do przyjmowania rosyjskich paszportów, a także zawierania umów z Rosatomem pod groźbą utraty zatrudnienia lub nawet mobilizacji do armii wroga.

MAEA od września 2022 roku utrzymuje na terenie elektrowni swoją misję ekspercką. W styczniu 2023 roku specjaliści tej agencji uzyskali dostęp do wszystkich elektrowni jądrowych na terenie Ukrainy, w tym wyłączonego z użytku obiektu w Czarnobylu.