Otwieramy sklepy w galeriach handlowych, ale z zachowaniem reżimu sanitarnego. Od 1 lutego powracamy do rozwiązania, które miało miejsce w grudniu – ogłosił minister zdrowia Adam Niedzielski na konferencji prasowej.
Minister zdrowia wskazał, że podczas grudniowego otwarcia nie zauważono wzrostu zakażeń w galeriach handlowych.
Skutek epidemiczny nie był zauważalny. Nauczyliśmy się dbać o to, by trzymać dystans, być w maseczkach, obsługa zresztą zawsze zwraca uwagę - powiedział.
To jest rozwiązanie, które jest ostrożnym krokiem - powiedział.
Zgodnie z zasadami reżimu sanitarnego, klienci powinni mieć na sobie maseczkę ochronną, sklepy mają obowiązek udostępnić też rękawiczki jednorazowe i płyny do dezynfekcji rąk.
Obowiązują także limity osób w zależności od wielkości placówki. Dla sklepów o powierzchni do 100 m kw. przewidziano 1 osobę na 10 m kw., dla sklepów powyżej 100 m kw. powierzchni - 1 osoba na 15 m kw.
To jedna z niewielu zmian, jakie ogłosił Niedzielski. Do 14 lutego trwać będzie “etap odpowiedzialności" i dopiero później rząd będzie podejmował kolejne decyzje o luzowaniu obostrzeń.
Od 28 grudnia w Polsce obowiązuje tzw. kwarantanna narodowa, w wyniku czego zamknięte pozostają stoki narciarskie, hotele i pensjonaty, restauracje oraz kina.
Lockdown miał trwać do 17 stycznia, jednak został przedłużony do 31 stycznia - do szkół wróciły w poprzedni poniedziałek tylko dzieci z najmłodszych klas szkół podstawowych. Teraz minister Niedzielski ogłosił przesunięcie sporej części obostrzeń do 14 lutego.
Coraz więcej przedsiębiorców buntuje się jednak przeciwko zakazowi i otwierają lokale mimo zaleceń. Według szacunków, w miniony weekend otworzyło się kilkadziesiąt tysięcy lokali w całej Polsce.