„Ukraina, w mojej ocenie, powinna uznać odpowiedzialność UPA za mordy, zapewnić możliwość ekshumacji – i z tego, co wiem, ma być to zrobione. Upamiętnienie, groby, krzyże na miejscach dawnych polskich wiosek to jest to, do czego ja bym wzywał Ukrainę, a nie do brania odpowiedzialności za działania sprzed 80 lat” – mówił w internetowym Radiu RMF24 dr Łukasz Adamski, wicedyrektor Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Dr Łukasz Adamski: Ukraina powinna zmienić stosunek do rzezi wołyńskiej

W weekend rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych przekonywał, że prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski powinien przeprosić za rzeź wołyńską. Ambasador Ukrainy w Polsce wystosował natychmiastową odpowiedź, która sugerowała, że nie wolno się tak wypowiadać. Natomiast później został ona wycofana, ale mimo to debatę wznowiono.

Tomasz Terlikowski zapytał swojego rozmówcę, czy to jest dobry moment na poruszanie tego tematu. Ta debata nie rozpoczęła się teraz, bo trwa od 30 lat i charakteryzuje się pewną amplitudą - odpowiedział dr Łukasz Adamski.

Gość Radia RMF24 zauważył, że mimo obecnej sytuacji w Ukrainie, trudno byłoby całkowicie przemilczeć temat rzezi wołyńskiej, ponieważ w tym roku jest 80. rocznica. Są różnice w ocenach historyków, ale w dużej mierze problem Wołynia, to jest problem ukraińskiej polityki historycznej. Ukraina odpowie, że też polskiej polityki historycznej i pewnego rodzaju paradygmatu relacji. Trudno byłoby oczekiwać, że jak zbliża się 80. rocznica, żeby ta debata po prostu się nie rozpoczęła - zauważył dr Łukasz Adamski.

Emocje, które się pojawiły w czasie weekendu, były niepotrzebne i osobiście uważam, że pewnie wypowiedzi były niefortunne. Ale podejrzewam, że będzie coraz więcej głosów, które jednak będą wskazywać, że problem ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej, problem ukraińskiej polityki historycznej musi być rozwiązany zwłaszcza teraz, kiedy jeszcze żyją ostatni świadkowie tych wydarzeń i kiedy na Ukrainie jest bardzo duża fala sympatii wobec Polski - dodał.

Czy Ukraina jest gotowa na debatę i ewentualne przeprosiny?

Na pytanie Tomasza Terlikowskiego, o to czy Ukraina jest gotowa na taką debatę, dr Łukasz Adamski powiedział: "Taka debata jest możliwa". Debata się toczy i ona nawet w trakcie wojny się toczyła. Toczą się też rozmowy między władzami polskimi i ukraińskimi na szczeblu Kancelarii Prezydenta, kancelarii premiera i one są według moich informacji dość konstruktywne. Więc w jakiejś mierze wojna umożliwiła emocjonalne zbliżenie obu narodów, w tym także władz, i sprawiła, że pewne obawy, które wcześniej mieli Ukraińcy przed uznaniem ludobójstwa i uznaniem wypowiedzi o takiej polskiej interpretacji rzezi wołyńskiej, one może teraz się zmniejszyły.

Zauważył jednak, że mimo zbliżenia się dwóch narodów, trudno oczekiwać, że ukraińscy politycy w obliczu wojny będą intensywnie "dyskutować o Wołyniu".

Ja bym w ogóle zapytał się, dlaczego Ukraina, jako państwo, ma przepraszać za rzeź wołyńską? Miała ona miejsce na okupowanym terytorium Polski. Okupowanym przez Niemcy. Z punktu widzenia prawnego to Niemcy nie zapewniły bezpieczeństwa ludności cywilnej na tym obszarze. Ukraina raczej mogłaby przeprosić, jeśli o tym mówimy, za politykę swoją historyczną i za ignorowanie odczuć rodzin wołyńskich. Natomiast nie za to, co się zdarzyło 80 lat temu, nie na terytorium Ukrainy - wyjaśnił.

"To gest nie tylko polityczny, ale i moralny"

Ekspert podkreślił, że wymuszone przeprosiny są niewiele warte. Przeprosiny to jest pewnego rodzaju akt skruchy. (...) Tak naprawdę, jeśli urzędnik jakiegoś państwa wzywa prezydenta innego państwa do przeprosin publicznie, raczej to usztywnia stanowisko drugiej strony. Proszę sobie wyobrazić, że na przykład prezydent Kwaśniewski, Kaczyński, Komorowski czy Duda przepraszali, bo zostali do tego wezwani przez rzecznika np. Litwy czy Czech - mówił.

Prezydent Kaczyński bardzo słusznie zrobił, że przeprosił Czechów w 2009 roku, ale nie był do tego wezwany. I dlatego ja też jestem sceptyczny wobec tej całej polskiej debaty, która się przez weekend przetoczyła o to, czy Ukraina powinna przeprosić, czy nie - mówił gość Radia RMF24.

Opracowanie: Wiktoria Urban