Przy granicy z Rosją i Białorusią Łotwa rozmieściła bojowe jednostki sił powietrznych zdolne do zwalczania nadlatujących obiektów. Umieszczono tam także specjalny radar do wykrywania dronów, poinformował łotewski resort obrony. Wzmocnienie obrony przeciwlotniczej jest reakcją Rygi na incydent z rosyjskim uzbrojonym dronem typu kamikadze, który w pierwszej połowie września naruszył przestrzeń powietrzną kraju.

REKLAMA

W Łatgalii przy granicy z Białorusią i Rosją rozmieszczono bojowe jednostki sił powietrznych wyposażone w rakiety przeciwlotnicze.

Władze wzmocniły obronę powietrzną granicy wschodniej po incydencie z rosyjskim uzbrojonym dronem, który na początku września wleciał w łotewską przestrzeń od strony Białorusi i rozbił się kilkadziesiąt kilometrów od granicy.

"W operacji ochrony granicy wschodniej biorą udział żołnierze zawodowi jak i korpus obrony narodowej" - przekazał na platformie X minister Andris Spruds.

Jak podała agencja LETA mobilne grupy bojowe działają przez całą dobę, by uniknąć podobnego incydentu z obcym dronem. Wyposażone są przenośne zestawy obrony lotniczej RBS 70, szwedzkiego producenta Saab. Korzystają także z radaru opartego na systemie "Giraffe 40", zmodyfikowanego na potrzeby lokalnych jednostek. W strefie zasięgu radaru, zdolnego do wykrywania mniejszych obiektów lecących na niższym pułapie, rozmieszczonych jest kilka grup żołnierzy zmieniających pozycje - wyjaśnił dowódca dywizjonu major Imants Kleinbergs.

Dron, który spadł na terytorium Łotwy 7 września - jak podały łotewskie siły zbrojne - był bezzałogowcem typu "Shahed", zaprojektowanym przez Iran i powszechnie używanym przez Rosjan w Ukrainie.

Ładunek bojowy drona został zneutralizowany przez jednostkę łotewskiej armii po odnalezieniu obiektu. Mimo że dron spadł w otwartym terenie, nie wyrządzając szkody mieszkańcom, media oraz eksperci krytykowali ministra obrony oraz dowództwo sił zbrojnych za brak decyzji o zestrzeleniu bezzałogowca, jak i za niepoderwanie stacjonujących pod Rygą myśliwców NATO.

W sprawie, w związku z podejrzeniem niezachowania odpowiednich procedur, zostało wszczęte śledztwo.