FC Barcelona jest już jedną nogą w finale Ligi Mistrzów. Piłkarze trenera Pepa Guardioli pokonali na wyjeździe 2:0 Real Madryt w pierwszym meczu półfinałowym. Bohaterem meczu był Lionel Messi, który zdobył obie bramki.
Barcelona zaczęła mecz na Santiago Bernabeu bez kontuzjowanego Andresa Iniesty i z Carlesem Puyolem na lewej stronie obrony. W ekipie Królewskich zabrakło m.in. Samiego Khediry, który nabawił się kontuzji podczas poprzedniego El Clasico. W wyjściowym składzie Realu nie pojawił się też żaden nominalny napastnik.
Początek meczu wyjątkowo spokojny, pierwszy groźny strzał oddał w 10. minucie snajper Barcy David Villa. Piłkarze z Katalonii mieli problem ze świetnie ustawioną obroną Realu. Barcelona ma jednak w składzie Leo Messiego, który w 25. minucie kapitalnie podał do Xaviego, ale ten przegrał pojedynek z Ikerem Casillasem.
Po 35 minutach nudne widowisko jeszcze bardziej się popsuło. Zamiast skupić się na grze, zawodnicy wybrali prowokacje, kłótnie z sędzią i przepychanki. Żółtą kartkę zobaczyli Arbeloa i Alves. Ogromne emocje przyniósł doliczony czas gry, sam na sam z Victorem Valdesem znalazł się Mesut Ozil, ale arbiter odgwizdał spalonego.
Emocje wzięły górę także w tunelu prowadzącym do szatni, gdzie znowu doszło do przepychanek. Czerwoną kartkę zobaczył rezerwowy bramkarz Barcy, Jose Pinto.
Drugą połowę lepiej zaczęła Barcelona, strzał Messiego zablokowali jednak obrońcy. Swoje szanse miał też Real, który zaczął atakować śmielej, ale od 61. minuty musiał sobie radzić w "dziesiątkę". Za faul na Alvesu czerwoną kartkę zobaczył Pepe. Po tej sytuacji, za krytykę sędziego na trybuny został odesłany także szkoleniowiec Królewskich, Jose Mourinho. W pierwszym kwadransie drugiej połowy więcej było fauli niż strzałów; żółtymi kartkami zostali ukarani także Sergio Ramos (Real) i Mascherano (Barcelona).
Grająca w przewadze Barcelona próbowała wykorzystać szansę. W 68. minucie uderzenie Vilii obronił Casillas, a dobitka Pedro minimalnie minęła słupek.
W 76. minucie Katalończycy dopięli swego. Wprowadzony chwilę wcześniej Affelay podał do Messiego, a ten strzelił swoją dziesiatą bramkę w tym sezonie Champions League, dając Barcelonie prowadzenie 1:0. Goście jeszcze bardziej zbliżyli się do finału w 87.minucie. Geniuszem znowu błysnął Messi, który zgubił kilku obrońców Realu i w sytuacji "sam na sam" posłał piłkę do siatki.
Rewanż za tydzień, ale przed Realem piekielnie trudne zadanie. Zespół z Madrytu musi odrabiać straty, a na Camp Nou nie zagrają za kartki Sergio Ramos i Pepe.
Składy:
Real Madryt: Iker Casillas, Pepe, Sergio Ramos, Marcelo, Alvaro Arbeloa, Raul Albiol, Lassana Diarra, Xabi Alonso, Cristiano Ronaldo, Angel Di Maria, Mesut Ozil(46. Emmanuel Adebayor).
FC Barcelona: Victor Valdes, Daniel Alves, Gerard Pique, Carles Puyol, Seydou Keita, Sergio Busquets, Javier Mascherano, Xavi, Lionel Messi, Pedro Rodriguez(71. Ibrahim Affelay), David Villa(91. Sergi Roberto).
Bramki: Lionel Messi (76, 87).
Czerwone kartki: Pepe (61-Real Madryt), Jose Pinto (45-Barcelona, rezerwowy bramkarz).
Sędzia: Wolfgang Stark (Niemcy).