Polskie siatkarki zachowały fotel lidera Ligi Narodów. Drużyna Stefano Lavariniego turniej w tureckiej Antalyi zakończyła z kompletem czterech zwycięstw i 11 punktami na koncie. Kolejne zawody rozegrane zostaną w Hong Kongu i Brasilii.
Polki zmagania zakończyły w sobotę, w Turcji wygrały z Kanadą 3:2, Włochami 3:1 i Tajlandią oraz Serbią po 3:0. Drugie w tabeli Chinki mają niemal identyczny bilans co biało-czerwone, ustępują im tylko gorszym ratio małych punktów. Bez porażki pierwszą rundę zakończyły także Amerykanki, które na zakończenie rywalizacji w Antalyi pokonały gospodynie 3:2. To była pierwsza porażka Turczynek w Lidze Narodów.
Ogromną niespodzianką jest postawa Serbii. Mistrzynie świata w pierwszej rundzie przegrały wszystkie cztery spotkania, a na zakończenie rywalizacji w Antalyi sensacyjnie uległy Kanadzie 2:3. Słabo też spisały się mistrzynie Europy Włoszki, które wygrały tylko jedno spotkanie - z Tajlandią (3:2).
Polska reprezentacja w niedzielę rano wróciła do kraju; sztab szkoleniowy zadecydował, że zawodniczki otrzymają dwa dni wolnego. Po krótkim zgrupowaniu podopieczne Lavariniego w piątek odlecą do Hong Kongu na kolejne zawody. W Azji w dniach 13-18 czerwca zmierzą się z Dominikaną, Turcją, Holandią i Chinami. Drugi turniej w tym samym czasie rozgrywany będzie w Brasilii.
W Lidze Narodów każda z reprezentacji weźmie udział w trzech turniejach i rozegra 12 spotkań w fazie zasadniczej. Siedem najlepszych drużyn po trzech rundach plus gospodarz - Stany Zjednoczone - wezmą udział w turnieju finałowym w Arlington zaplanowanym na 12-17 lipca.