Dwie kolejne osoby zmarły w Niemczech w wyniku zatrucia wywołanego groźnym szczepem pałeczki okrężnicy EHEC. Tym samym liczba ofiar śmiertelnych bakterii wzrosła w tym kraju do 34 - poinformował rzecznik Instytutu Roberta Kocha.

REKLAMA

Jedyną ofiarę śmiertelną poza Niemcami odnotowano w Szwecji.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zarejestrowała 3255 potwierdzonych lub podejrzanych przypadków zakażeń w 16 krajach. W niemal wszystkich przypadkach osoby chore miały kontakt z Niemcami.

W sobotę niemieckie władze sanitarne potwierdziły, że źródłem zakażenia były kiełki pochodzące z uprawy ekologicznej Gaertnerhof w Bienenbuettel w Dolnej Saksonii. Minister rolnictwa Dolnej Saksonii Gert Lindemann oświadczył jednak, że "uprawa zachowywała wysokie standardy sanitarne" i "według wszelkiej dostępnej wiedzy" nie doszło tam do uchybień.

Instytut Roberta Kocha zalecił wstrzymanie się od jedzenia kiełków. Ostrzeżenie przed spożywaniem ogórków, pomidorów i sałaty zniesiono w Niemczech w piątek.

Pierwszymi objawami zakażeń szczepem pałeczki okrężnicy Escherichia coli są bóle brzucha, czasami wymioty, krwawe stolce. U części osób rozwija się zespół hemolityczno-mocznicowy, wynikający z uszkodzenia naczyń krwionośnych w nerkach, a także w płucach, mózgu i sercu. Zespół hemolityczno-mocznicowy objawia się rozpadem krwinek czerwonych oraz niewydolnością nerek, często wymagającą dializ. W części przypadków uszkodzenie nerek może być trwałe.