"Nie potrzebuję teraz ciężkich treningów. Bardziej chodzi o podtrzymanie mojej formy" - mówi piłkarz Borussii Dortmund Robert Lewandowski, który wczoraj dotarł do Lienz na zgrupowanie polskiej kadry przed Euro.
Ten krótki odpoczynek oczywiście się przydał, ponieważ nabraliśmy świeżości. Odpoczęliśmy psychicznie i fizycznie, dzięki czemu mamy sporo chęci do treningów. Teraz trzeba jednak wrócić do pracy. Myślę, że przyjechaliśmy na to zgrupowanie w dobrym momencie, bo w ostatnich dniach chodziłem już po domu i brakowało mi wszystkiego, co związane jest z piłką. Po prostu stęskniłem się już za treningami - przyznał Lewandowski.
Napastnik Borussii - wraz z zawodnikami, którzy jako ostatni dojechali do Lienz - nie wystąpi w towarzyskim meczu w Klagenfurcie z Łotwą. Po tygodniu odpoczynku nie powinno się grać w sparingu, ponieważ istnieje spore ryzyko kontuzji - mówił Lewandowski.
Z kolei gracze, którzy od początku przebywają na obozie przygotowawczym w Lienz, zgodnie twierdzą, że treningi są bardzo ciężkie. Asystent Smudy Tomasz Frankowski podkreślał, że biało-czerwoni przyjęli podobną metodę przygotowań do Euro jak Niemcy.
Ciężkimi treningami się musi się raczej przejmować Lewandowski. Rozegrałem już tak dużo meczów w tym sezonie, że raczej ominą mnie ciężkie treningi, a skupimy się na podtrzymaniu formy. Nie potrzebuję już ciężkich ćwiczeń i mam nadzieję, że mnie ominą - przyznał.
W minionym sezonie Lewandowski zdobył dla Borussii 22 gole i właśnie na nim ma się opierać gra ofensywna polskiej reprezentacji. Mimo to piłkarz twierdzi, że nie czuje na sobie żadnej presji. W zespole gra 11 zawodników plus siedmiu na ławce rezerwowych i wszyscy będziemy się starali, aby osiągać jak najlepsze wyniki. Jeśli się dobrze przygotujemy, to będzie nas stać na wiele. Na mistrzostwach Europy zawsze jakaś drużyna sprawia niespodziankę i mam nadzieję, że teraz będzie to Polska. Wcześniej Euro często było turniejem niespodzianek i być może teraz będzie podobnie. Udział w mistrzostwach to dla nas coś wielkiego i już nie możemy doczekać się pierwszego meczu - mówił Lewandowski.
On, Piszczek i Błaszczykowski grają w klubie z kilkoma reprezentantami Niemiec. Żegnając się z kolegami z Borussii mówiłem, że być może spotkamy się w ćwierćfinale. Zobaczymy jak to się ułoży, ponieważ Niemcy mają trudnych rywali w grupie B (Holandię, Portugalię i Danię). My również nie będziemy mieli łatwo, ale dopuszczaliśmy możliwość, że możemy na siebie trafić - stwierdził napastnik Borussii.