To może być ważny dzień w walce z koronawirusem. Europejska Agencja Leków może dać zielone światło do stosowania kolejnej czwartej szczepionki: jednodawkowego preparatu Johnson and Johnson. Co więcej, agencja zaczyna ocenę leku na koronawirusa.
Chodzi o lek amerykańskiej firmy Eli Lilly będący kombinacją dwóch preparatów: bamlanivimabu i etesevimabu i oparty na terapii przeciwciałami monoklonowymi.
Europejska Agencja Leków zaczyna jego ocenę, a jej ostatecznej decyzji możemy się spodziewać dopiero za kilka miesięcy. Agencja zaczyna analizować pierwsze wyniki badań i to prowadzone na zwierzętach, a więc nie są to nawet badania kliniczne.
Oba preparaty: bamlanivimab i etesevimab opierają się na terapii przeciwciałami monoklonowymi. To rodzaj białka, które zostało zaprojektowane tak, aby przyłączało się do białka S koronawirusa, czyli jego kolca i w ten sposób blokowało wnikanie do komórek człowieka.
Lek budzi z jednej strony wielkie nadzieje, z drugiej - jak podkreśla prof. Robert Flisiak, prezes Towarzystwa Epidemiologów - pierwsze badania amerykańskie wskazują, że jest skuteczny, ale tylko w lekkich stadiach choroby Covid-19.
"Lek, który nie zmniejsza ryzyka śmierci, nie zmniejsza ryzyka wentylacji mechanicznej nie poczyni rewolucyjnych zmian" - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.
Minister zdrowia Francji Oliveir Veran ogłosił kilka dni temu, że preparat koncernu Eli Lilly przynosi "nową nadzieję (...), która wzmacnia arsenał leków antycovidowych".
Jednak część francuskich specjalistów skrytykowała decyzje o dopuszczeniu do leczenia preparatem Eli Lilly w tym kraju, że względu na brak wystarczających dowodów na jego pełną skuteczność.
Francuska agencja ds. leków ANSM ogłosiła, że leczenie tylko bamlanivimabem niesie ryzyko "selekcji mutacji odpornych", czyli powstawania nowych wariantów koronawirusa.
Z drugiej strony eksperci ds. terapii przeciwciałami monoklonowymi z francuskiej agencji nowych chorób zakaźnych ANRS/MIE powiedzieli, że wybór leczenia "koktajlami (...) antyciał monoklonowych, raczej niż pojedynczym preparatem opartym na przeciwciałach" jest obecnie preferowaną metodą leczenia Covid-19.