Tor, na którym trzy lata temu miał stanąć w Wałbrzychu "złoty pociąg" wciąż stoi pusty. Czy poszukiwania, którymi żył cały kraj, i o których usłyszał świat zbliżyły nas do wyjaśnienia historii legendarnego składu? W jakim stopniu ta historia jest prawdziwa? To pierwsza zagadka, z którą zmierzyliśmy się w wakacyjnym cyklu "Lato z Odkrywcą".

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Historia "złotego pociągu" to bez wątpienia jedna z najgłośniejszych akcji poszukiwawczych w ciągu kilkunastu ostatnich lat. To także jedna z największych, wciąż niewyjaśnionych zagadek związanych z okresem II wojny światowej. Choć same poszukiwania nie przyniosły jeszcze efektu, pasjonaci historii przyznają, że ta legenda zbliżyła nas do kilku innych i pomogła w ich wyjaśnieniu.

Co ciekawe, wokół historii z Wałbrzycha narosły kolejne, współczesne legendy. Nie brakuje głosów, że całe poszukiwania były zaplanowane i nakierowane na promocję miasta. Choć warto przypomnieć, że urząd od samego początku z ogromnym dystansem odnosił się do całego projektu, a składu poszukiwali dwaj pasjonaci historii.

Czy złoty pociąg rzeczywiście istniał? Skąd wzięła się ta historia? Czego nas nauczyła? Odpowiedź w filmowy reportażu przygotowanym wspólnie z miesięcznikiem "Odkrywca".

***

Mieliśmy dla Was nagrody ufundowane przez wydawnictwo TECHNOL - książki Krzysztofa Krzyżanowskiego "Śladem Złotego Pociągu". By je zdobyć, trzeba było odpowiedzieć na pytanie: ile metrów miała bocznica kolejowa, która odbiegała od trasy z Wrocławia do Jeleniej Góry? Gratulujemy zwycięzcom - wkrótce wyślemy do Was nagrody.