Już o tym poinformowałem Prawo i Sprawiedliwość, że na pewno nie zagłosuję za ustawą, która przewiduje, że pracodawca może sprawdzić, czy ktoś był zaszczepiony czy nie - powiedział PAP lider Kukiz'15 Paweł Kukiz.
Posłowie PiS Czesław Hoc i Paweł Rychlik poinformowali w środę, że do Sejmu trafi poselski projekt ustawy pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciw Covid-19. Wcześniej taki projekt procedował rząd, jednakże nie było zgody wszystkich członków gabinetu Mateusza Morawieckiego.
Lider Kukiz'15 Paweł Kukiz odniósł się do propozycji PiS. Już o tym poinformowałem Prawo i Sprawiedliwość, że na pewno nie zagłosuje za ustawą, która przewiduje, że pracodawca może sprawdzać, czy ktoś był zaszczepiony czy nie - powiedział PAP.
Jeśli ta ustawa i tak przejdzie bez mojego udziału, to w takim razie obywatele - jako pracodawcy dla posłów - mają prawo sprawdzać, czy posłowie zostali zaszczepieni czy nie - ironizował w rozmowie z PAP polityk.
Posłowie PiS wyrazili nadzieję, że projekt będzie procedowany na posiedzeniu Sejmu 1-2 grudnia.
Problemy z ustawą ciągną się już od wakacji. Najpierw nie udało się osiągnąć kompromisu w ramach rządowej koalicji, teraz są kłopoty nawet na poziomie sejmowym. Na razie PiS w ponad 200-osobowym klubie ma problem ze znalezieniem 15 posłów chętnych do złożenia podpisów - informuje dziennikarz RMF FM Roch Kowalski.
Szef senackiego klubu PiS Marek Martynowski przekonuje, że ustawa nie jest potrzebna i że wcale nie pomoże w przyspieszeniu programu szczepień.
Z tego, co wiem, to niektórzy posłowie już się wycofują ze swoich podpisów. Ja uważam, że to jest niefortunny zapis. Nie powinno być to w tym kierunku, żeby wymuszać na pracownikach takiego dokumentu, który w tej chwili jest niezgodny z prawem - powiedział Martynowski.
Projektu nie popiera też koalicyjna Solidarna Polska oraz część posłów, która w ostatnim czasie dołączyła do klubu PiS.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zaprzeczył doniesieniom, jakoby posłowie PiS wycofywali swoje podpisy pod projektem ustawy.
30 posłów, którzy podpisali ten dokument, nie wycofali swoich podpisów. To jest próba epatowania kolejnym szantażem - stwierdził Niedzielski.
Szef resortu zdrowia ocenił, że proponowane rozwiązania w projekcie są dobre.
To nie są rozwiązania tak daleko idące jak w Austrii czy innych krajach Europy. Są one pewnego rodzaju kompromisem, wypadkową różnych oczekiwań - powiedział Niedzielski.
Czesław Hoc z PiS mówił, że projekt poselski, przygotowany przez grupę posłów PiS, składa się z trzech filarów.
Przedsiębiorca będzie mógł poprosić o certyfikat zaszczepienia pracownika i jeśli nie będzie pracownik zaszczepiony, to będzie mógł zreorganizować pracę, na przykład przenieść takiego pracownika do działu tam, gdzie nie będzie miał styczności z klientami - wskazał.
Drugi filar projektu dotyczy podmiotów leczniczych. Szef każdego podmiotu leczniczego, na przykład hospicjum, będzie mógł dać zarządzenie o obowiązku zaszczepienia swojego pracownika - powiedział Hoc. Dodał, że jeśli pracownik nie zaszczepi się, "będzie mogło się to wiązać z restrykcjami w postaci zwolnienia z pracy".
Hoc powiedział też o trzecim kluczowym elemencie projektu. Jeśli przedsiębiorstwo wykaże certyfikat, że całe przedsiębiorstwo, wszyscy pracownicy są zaszczepieni, uzyska specjalny przywilej - nie będą go dotyczyć żadne restrykcje - wyjaśnił poseł PiS.