Bardzo zadowolony jest po sobotnich kwalifikacjach na torze Albert Park w Melbourne Robert Kubica. Polak ma dobre przeczucia przed niedzielnym Grand Prix Australii i obiecuje, że niezależnie od pogody da z siebie wszystko. Szef teamu Renault, w którego barwach jeździ Kubica, przyznaje jednak, że bolid Polaka znacznie lepiej spisuje się, kiedy jest słonecznie i sucho.
Myślę, że bolid dużo traci w chłodniejszych warunkach, dlatego wolałbym, żeby świeciło słońce, a tor był suchy. Jednak dam z siebie wszystko i nieważne, czy będzie padało, czy nie. Mam nadzieję, że uda nam się zdobyć kilka ważnych punktów - stwierdził Kubica.
Wtórował mu szef teamu Renault, Eric Boullier. Samochód Roberta nie był zbyt konkurencyjny dla innych, ale udało mu się zająć miejsce w pierwszej dziesiątce, co jest dobrym wynikiem. Gorzej ma się sprawa z Witalijem, ale mam nadzieję, że w niedzielę pójdzie mu lepiej. Oby tylko było słonecznie, bo w wilgotnych warunkach nasz bolid sprawuje się o wiele gorzej - przyznał Francuz.
Kubica rozpocznie niedzielny wyścig o Grand Prix Australii z dziewiątej pozycji. Z pole position na torze w Albert Park wystartuje Niemiec Sebastian Vettel z Red Bull-Renault.