Znamy oficjalne wyniki wyborów do Sejmu. PiS zdobył 35,38 proc. głosów, Koalicja Obywatelska 30,70 proc., Trzecia Droga 14,40 proc., Nowa Lewica 8,61 proc., a Konfederacja 7,16 proc. Pozostałe komitety nie przekroczyły progu wyborczego.

REKLAMA

Do tej pory politycy nie składali powyborczych deklaracji, zasłaniając się oczekiwaniem na oficjalny wyników wyborów.

Wszystko wskazuje na to, że dziś ta wymówka zniknie, a partyjni liderzy będą musieli odpowiedzieć, kiedy, z kim i jak chcą stworzyć nowy rząd.

Niewykluczone, że pierwsze spotkania i negocjacje odbędą się już w tym tygodniu. Oczy wszystkich są zwrócone oczywiście na opozycję, bo niemal pełne oficjalne wyniki wyborów nie pozostawiają złudzeń - to koalicja trzech dotychczas opozycyjnych bloków - Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi - jako jedyna będzie dysponowała większością, niezbędną do utworzenia rządu.

Oficjalne rozmowy koalicyjne na opozycji jeszcze nie wystartowały, ale te nieoficjalne na pewno toczą się już w zaciszu gabinetów.

Już wczoraj obradowało za to kierownictwo obecnej partii władzy. Kilkugodzinna narada w siedzibie PiS-u nie przyniosła chyba rezultatów, a przynajmniej żadnych konkluzji nie przekazano.

Sawicki: Nie ma mowy, żebyśmy tworzyli koalicję z PiS-em

O to, który z liderów opozycji (Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz czy Szymon Hołownia) powinien zostać nowym premierem, Tomasz Weryński dopytywał swojego gościa Rozmowy o 7:00 w RMF FM i Radiu RMF24, posła PSL Marka Sawickiego. To oni muszą usiąść i ustalić - stwierdził Sawicki.

Sawicki mówił, że są trzy ważne funkcje do obsadzenia: marszałek Sejmu, Senatu i premier. I wydaje mi się, że skoro mamy trzy podmioty, to pomiędzy tymi podmiotami powinna być dżentelmeńska umowa, że każdy z tych podmiotów dostaje jedną z tych funkcji. Jak umówią się, ja zaakceptuje każdą wersję. I Kosiniak-Kamysz, i Hołownia są dobrze przygotowani do tego, żeby pełnić funkcję premiera. Natomiast jak uzgodnią to między sobą, tego nie wiem - mówił gość internetowego Radia RMF24.

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego odniósł się również do słów Radosława Fogla, który powiedział, że PiS nie wyklucza przekazania stanowiska premiera dla PSL-u w zamian za wejście z nimi w koalicję.

Oświadczaliśmy to już wielokrotnie, że pakt senacki, który podpisaliśmy dużo wcześniej i przez cztery lata w tym pakcie uczestniczyliśmy, to jest zobowiązanie, które w mojej ocenie nie powinno być złamane. I nie może być złamane - mówił polityk PSL. Dlatego uważam, że jeszcze dziś, po ogłoszeniu wyniku wyborów przez PKW, liderzy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy powinni usiąść i uzgodnić, jak będą formułować rząd, prezydia Sejmu, Senatu i wyjść z tą ofertą do pana prezydenta. Nie czekać, co zrobi prezydent, bo naprawdę jesteśmy w ogromnym niedoczasie. Jest wiele rzeczy, które trzeba pilnie zrobić - dodał Sawicki.

Sawicki "absolutnie" nie wyobraża sobie koalicji z partią Jarosława Kaczyńskiego. Nie wyobrażam sobie, żeby po tak prowadzonej kampanii, po czterech latach destrukcji państwa, gdzie jasno mówiliśmy, że trzeba zastąpić "Polskę marnotrawną, Polską gospodarną" i nie ma mowy, żebyśmy tworzyli koalicję PiS-em - deklarował.