"Król dopalaczy" z Łodzi wszedł we wtorek wieczorem do swojej fabryki używek i magazynu zaplombowanego przez sanepid. Właściciel sieci sklepów z tzw. legalnymi narkotykami uznał, że służby nie miały prawa zamknąć jego firmy.
REKLAMA
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
"Król Dopalaczy" wrócił do pracy
Dawid Bratko zapowiedział, że w środę otworzy sklepy, chociaż te są zapieczętowane przez Sanepid.
Jest to oficjalne nękanie legalnego biznesu - twierdzi Dawid Bratko.
Dawid Bratko, "król dopalaczy" przed siedzibą swojej firmy w Łodzi
Dawid Bratko, "król dopalaczy" przed siedzibą swojej firmy w Łodzi
Dawid Bratko, "król dopalaczy" przed siedzibą swojej firmy w Łodzi
Dawid Bratko, "król dopalaczy" przed siedzibą swojej firmy w Łodzi
Dawid Bratko, "król dopalaczy" przed siedzibą swojej firmy w Łodzi
Dawid Bratko, "król dopalaczy" przed siedzibą swojej firmy w Łodzi
Dawid Bratko, "król dopalaczy" przed siedzibą swojej firmy w Łodzi
Dawid Bratko, "król dopalaczy" przed siedzibą swojej firmy w Łodzi
Dawid Bratko, "król dopalaczy" przed siedzibą swojej firmy w Łodzi
Dawid Bratko, "król dopalaczy" przed siedzibą swojej firmy w Łodzi
Radiowcem jest od 18 lat, z czego 11 lat w RMF FM. Codziennie przemierza szlaki województwa łódzkiego i czasem świętokrzyskiego. Najbliższa jest jej tematyka społeczna. Niezmiennie fascynuje ją historia fabrykanckiej Łodzi. O łódzkich podziemiach, pałacach czy willach może opowiadać godzinami. W wolnym czasie spogląda w gwiazdy i uprawia róże.