Od dzisiaj wewnątrzkrajowe loty będą zawieszone - taką decyzję podjął premier Mateusz Morawiecki - przekazał w poniedziałek szef KPRM Michał Dworczyk. Dodał, że decyzja premiera zostanie potwierdzona na poniedziałkowym zespole zarządzania kryzysowego.
Dworczyk był pytany w Polsat News, czy rząd analizuje kwestię zawieszenia lotów wewnątrz krajowych. Tak, od dzisiaj wewnątrzkrajowe loty będą zawieszone - taką decyzję podjął pan premier, ona dzisiaj zostanie zapewne przez pana premiera potwierdzona na zespole zarządzania kryzysowego, który zbierze się o 11.30 - odpowiedział.
Od weekendu w Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Zawieszone zostają międzynarodowe pasażerskie połączenia lotnicze i kolejowe. Transport cargo działa; towary mają wyjeżdżać i wjeżdżać bez zakłóceń. Od niedzieli przez 10 dni do Polski nie będą mogli wjeżdżać cudzoziemcy. Polscy obywatele mogą wracać do kraju; będą poddani 14-dniowej domowej kwarantannie.
W związku z zagrożeniem koronawirusem rząd zdecydował też o ograniczeniu funkcjonowania centrów i galerii handlowych. Sklepy spożywcze, apteki, drogerie i pralnie będą czynne. Inaczej działać będą restauracje i bary - zamówienia możliwe tylko na wynos lub z dowozem. Ponadto zdecydowano o zakazie zgromadzeń powyżej 50 osób.
To na nich (samorządach) spada odpowiedzialność za opiekę nad osobami objętymi kwarantanną. Ażeby dać przykład o jakiej dużej skali mówimy, to podam taki przykład. Do wczoraj jeszcze osób objętych kwarantanną było około siedem tysięcy, w ciągu ostatniej doby wjechało do Polski 24 tysiące Polaków, którzy są objęci 14-dniową kwarantanną, a więc mamy bardzo duży przyrost. W tej chwili już około 30 tysięcy osób jest objętych kwarantanną - powiedział w TVP Dworczyk.
Szef KPRM przypomniał o rozróżnieniu dwóch grup objętych kwarantanną: osób, które przyjeżdżają do Polski oraz tych, które były potencjalnie narażone na kontakt z osobami zakażonymi koronawirusem. Niemniej jest to duże przedsięwzięcie logistyczne - ocenił Dworczyk.
Koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r.
SPRAWDŹ: Miał międzylądowanie w Warszawie, utknął na lotnisku. "Siedzę i czekam na cud"