Czterdzieści nowych zakażeń koronawirusem stwierdzono w ciągu ostatniej doby na Węgrzech. Nie zmarł natomiast żaden chory na Covid-19.
W ostatnich dniach rośnie na Węgrzech liczba dobowych zakażeń. W sumie od początku pandemii wykryto ich już 4853. 607 chorych na Covid-19 zmarło, a prawie 3600 osób wyzdrowiało.
Na Węgrzech rośnie liczba aktywnych zakażeń, których jest obecnie 656. W szpitalach przebywa 64 chorych na Covid-19 - sześcioro oddycha przy pomocy respiratora.
Ordynator oddziału zakaźnego w Centrum Szpitalnym Południowego Pesztu Janos Szlavik podkreślił w wywiadzie dla dziennika "Magyar Hirlap", że większość nowych przypadków koronawirusa jest bezobjawowych lub objawy są lekkie.
Możemy się niepokoić, bo rzeczywiście mamy więcej zakażeń niż w poprzednim okresie i rzeczywiście epidemia jest bardziej rozprzestrzeniona po całym kraju, a w Budapeszcie i Debreczynie zwiększyła się ilość materiału genetycznego koronawirusa w ściekach - powiedział Szlavik. Zastrzegł, że większa liczba zakażeń nie przekłada się na zwiększone obciążenie szpitali, bo są to w większości przypadki bezobjawowe. Na razie znacznie mniej starszych chorych trafia też na oddziały intensywnej terapii.
Szlavik ocenił, że obecny stopień środków zapobiegawczych, tzn. np. obowiązek noszenia maseczek ochronnych w sklepach i transporcie publicznym, jest wystarczający. Jego zdaniem w obecnej sytuacji bezpiecznie można otworzyć 1 września szkoły, choć - jak podkreślił - nikt nie wie, co będzie za tydzień lub później.