Nagły wzrost liczby zakażonych górników w kopalni Pniówek. Teraz to już prawie 830 przypadków. Jeszcze wczoraj władze spółki informowały, że w tym zakładzie zakażonych jest niespełna 550 pracowników. W sumie liczba górników z kopalń na Śląsku, u których potwierdzono obecność koronawirusa, wzrosła do blisko 2,7 tysiąca. Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapewnia, że ognisko zakażeń w kopalniach udało się ograniczyć.

REKLAMA

Jak wynika z danych górniczych firm, do poranka potwierdzono 2683 przypadki koronawirusa u górników. Wczoraj było ich 2360.

Władze kopalni Pniówek podkreślają, że nagły wzrost liczby zakażonych wynika m.in. z tego, że cały czas trwają badania pracowników. Jak usłyszał w Jastrzębskiej Spółce Węglowej reporter RMF FM Marcin Buczek, zaczęły spływać wyniki tych badań. Ponadto górnicy sprawdzani są dwukrotnie, bo do pracy będą mogli stopniowo wracać tylko ci, którzy dwa razy będą mieć ujemny wynik testów.

Oprócz kopalni Pniówek, gdzie zakażeń jest ponad 800, w JSW kilkanaście dodatnich wyników było w kopalni Zofiówka, kilka w Bziu i po jednym w Budryku i Boryni.

Natomiast w Polskiej Grupie Górniczej zakażonych jest nieco ponad 1300 pracowników. Od wczoraj liczba ta zwiększyła się o nieco ponad 20 osób. Dziś badania załogi mają zacząć się w kopalni Bielszowice, bo zgodnie z zapowiedzią mają być też sprawdzane zakłady, gdzie do tej pory zakażeń było niewiele lub wcale ich nie odnotowano.

Minister zdrowia: Udało się ograniczyć ognisko zakażeń w kopalniach

W pięciu kopalniach na Śląsku przeprowadzono już 30 tys. testów wśród górników - poinformował minister zdrowia. Odsetek zakażonych wynosi 6,9 proc. - podczas gdy wcześniej szacowano liczbę zakażonych górników na 15 proc. To pokazuje, że udało się w sposób istotny ograniczyć ognisko zakażeń w kopalniach - powiedział Łukasz Szumowski

Im większa liczba testów, tym - przy ograniczonym ognisku - ten odsetek dodatni maleje - powiedział Szumowski.

Dodał, że akcja badań górników na obecność koronawirusa będzie kontynuowana. Nie chodzi o to, żeby zrobić tylko jedną akcję, bez kolejnego - po siedmiu dniach - sprawdzenia, bo wtedy mamy pewność. Ale to pokazuje, że udało się to ognisko (w kopalniach - PAP) w sposób istotny ograniczyć - ocenił Szumowski.

Kopalnie stopniowo wznawiają wydobycie węgla

Spośród pięciu zatrzymanych z powodu koronawirusa kopalń, jak dotąd wydobycie węgla wznowiła - w ograniczonym zakresie - jedynie bytomska kopalnia Bobrek. Stopniowo przygotowują się do tego kolejne zakłady.

Dochodzenie do pełnych zdolności wydobywczych kopalni Pniówek, czyli wielkości wydobycia sprzed 10 maja, będzie następowało stopniowo, w miarę powrotu do pracy zdrowych pracowników, po dwukrotnych badaniach na obecność Sars-CoV-2 - poinformował rzecznik JSW Sławomir Starzyński. Zapewnił, że wszystkie kopalnie spółki, w tym kopalnia Pniówek, na bieżąco realizują zamówienia kontrahentów.

Pierwszą z pięciu zatrzymanych kopalń, której udało się w ograniczonym zakresie wznowić wydobycie węgla, jest należąca do spółki Węglokoks Kraj kopalnia Bobrek w Bytomiu, gdzie do wtorku potwierdzono (po dokonaniu korekt w statystykach) 522 przypadki koronawirusa wśród załogi i pracowników zewnętrznych firm usługowych. Jak poinformował prezes spółki Grzegorz Wacławek, w poniedziałek kopalni udało się zrealizować ok. 25 proc. zwykłego poziomu dobowego wydobycia. Podkreślił, że praca prowadzona będzie wyłącznie w oparciu u pracowników, u których dwukrotne badania nie potwierdziły obecności Sars-CoV-2 - takich pracowników wciąż przybywa.

Wczoraj otrzymaliśmy dużą partię wyników badań - głównie były to powtórzone badania tych pracowników, u których wcześniej nie potwierdzono koronawirusa. Na 604 przebadanych jedynie dwie osoby miały wynik dodatni; mamy więc kolejną grupę ok. 600 osób, które mogą wrócić do pracy. Mamy też rosnącą grupę ozdrowieńców - wyjaśnił Wacławek.

Na mniejszą skalę wydobycie próbuje wznowić należąca do Polskiej Grupy Górniczej (PGG) kopalnia Murcki-Staszic w Katowicach. Jak poinformował rzecznik spółki Tomasz Głogowski, pracę wznowiły tam na razie pojedyncze oddziały, jednak liczba pracujących ma stopniowo rosnąć. Rzecznik nie podał jednak, ile węgla udało się już wydobyć. Stopniowo - w ciągu kilku-kilkunastu najbliższych dni - na podobnej zasadzie pracę mają wznawiać także kopalnie Jankowice i Sośnica. Łącznie od pracowników PGG pobrano ponad 16 tys. wymazów do badań.

Według opublikowanych we wtorek rano danych sanepidu, w woj. śląskim potwierdzono dotąd 5694 przypadki koronawirusa (wzrost wobec poniedziałku o 150 przypadków). 1171 osób wyzdrowiało, a 181 zmarło - w ostatnim czasie w szpitalu w Tychach zmarł 86-letni mężczyzna z Piekar Śląskich, a w powiecie bielskim zmarła 58-letnia kobieta. W szpitalach w regionie jest 391 osób. Od początku epidemii wykonano ponad 57,5 tys. testów na obecność koronawirusa, z czego 2 tys. minionej doby.